Żar z nieba

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:15

Rekolekcje w drodze. Ekstremalnie wysokie temperatury, zarówno w pogodzie, jak i w związku z duchowymi przeżyciami, towarzyszyły pątnikom podczas pieszej wędrówki na Jasną Górę. Przy wsparciu armii świętych i błogosławionych uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej odnawiali swoją wiarę.

Pielgrzymi byli podzieleni na 16 grup. Każda z nich miała inny charakter Pielgrzymi byli podzieleni na 16 grup. Każda z nich miała inny charakter
Karol Białkowski /GN

Tysiące intencji przedstawili Jasnogórskiej Pani piesi pielgrzymi z archidiecezji wrocławskiej. 10 sierpnia przed obliczem Czarnej Madonny stawiło się 2 tys. zmęczonych, ale szczęśliwych pątników. – To był wyjątkowy czas – podkreślali zgodnie wszyscy zagadnięci. Mimo że wędrówka trwała „zaledwie” 9 dni, to prawdziwe pielgrzymowanie zaczyna się dopiero po jej zakończeniu. – Łatwiej się idzie w grupie podobnie myślących i wierzących. Przed nami zadanie, by samodzielnie nieść świadectwo swojej relacji z Jezusem Chrystusem do szkół, zakładów pracy – w codzienność – mówi ks. Stanisław Orzechowski, główny przewodnik pieszej pielgrzymki wrocławskiej.

Sposób na wakacje

Romuald Adamowicz pierwszy raz na pielgrzymkę wrocławską wyruszył w 1986 r. – Miałem wtedy 15 lat. Wszystko było inne: realia, w których szliśmy do Częstochowy, zaplecze techniczne czy zaopatrzenie. W tamtych czasach było też więcej ludzi. Myślę jednak, że jedna rzecz nie zmienia się w ogóle.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.