Z Maryją u św. Antoniego i na Wielkiej Wyspie

om /ac

publikacja 19.08.2013 13:36

U wrocławskich paulinów, przy ul. św. Antoniego, trwa nowenna przed uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej przypadającą 26 sierpnia.

Z Maryją u św. Antoniego i na Wielkiej Wyspie We wrocławskiej Jasnej Górze Agata Combik /GN

Tego dnia Msze św. z odnowieniem Ślubów Jasnogórskich odbędą się u paulinów o 7.00, 9.00 i 18.00. Homilie wygłosi o. Augustyn Pelanowski. Ponadto 26 sierpnia o 16.00 spod kościoła pw. Świętej Rodziny wyruszy międzyparafialna pielgrzymka przez Park Szczytnicki do kościoła pw. NMP Częstochowskiej przy ul. Kochanowskiego.

Modlitwa w ramach nowenny rozpoczyna się każdego dnia o 17.30, a w jej ramach przywoływane są cuda i łaski, których ludzie doświadczyli za wstawiennictwem Matki Bożej z Jasnej Góry. Chodzi o wydarzenia udokumentowane w księgach przechowywanych w archiwum paulińskim.

Jedno z przywołanych świadectw – potwierdzone w innych źródłach – dotyczyło planowanego przez Niemców zbombardowania jasnogórskiego klasztoru 2 września 1939 r. Przytoczone świadectwo zostało przesłane paulinom przez Stanisława Biegalskiego. Pracując w Niemczech, goszczony na śniadaniu u pewnej Niemki, miał okazję wysłuchać relacji jej syna, niegdyś należącego do SS. Gdy zapisał się do tej formacji, nakazano mu usunąć jakiekolwiek obrazy religijne z domu (jego mama schowała jeden za szafą – od tego wspomnienia rozpoczęła się jej rozmowa z Polakiem na tematy związane z wiarą). Jako człowiek niewierzący sam zgłosił się do eskadry lotniczej wysłanej 2 września w celu zbombardowania jasnogórskiej kaplicy. – Zaraz po wystartowaniu lot odbywał się normalnie – opowiadał Niemiec, poruszający się o kulach. – Gdzieś w połowie trasy nasze stery zaczęły działać samoczynnie. Samoloty nasze zaczęły lecieć w różnych kierunkach, nie osiągając celu. Ja wylądowałem w Czechosłowacji, na kartoflisku, z braku benzyny. O losach kolegów nic nie wiem. Wiem, że kaleką będę do końca życia, ponieważ z Bogiem nie wolno walczyć.

Podobną zasłyszaną opowieść – o pilocie lecącym nad jasnogórski klasztor, który nie doleciał do celu i utracił władzę w nogach – przytoczył Tadeusz Bińkowski, w 1940 r. wysłany na przymusowe roboty. Relację tę potwierdza także opowieść mieszkającej w Częstochowie prof. Heleny Mańko.

W czasie nowenny można usłyszeć świadectwa ludzi, którzy za wstawiennictwem jasnogórskiej Madonny doświadczyli cudu szczęśliwych narodzin dziecka czy nawrócenia. Usłyszeć można także relacje z odległych czasów – np. Józefa Seiferta, który wraz z dziećmi Zofią i Marcinem 10.03.1978 r. złożył świadectwo o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego.