Nie chodzi o żołądek

ks. Rafał Kowalski

|

Gość Wrocławski 01/2014

publikacja 02.01.2014 00:00

W ostatnim czasie różne instytucje kościelne zorganizowały na terenie Dolnego Śląska setki spotkań dla ubogich i samotnych. Nakarmiono tysiące osób, ale organizatorzy twierdzą, że jedzenie nie jest tu najważniejsze.

Co, gdyby nie Kościół? – powtarzali uczestnicy spotkań organizowanych przez kościelne instytucje Co, gdyby nie Kościół? – powtarzali uczestnicy spotkań organizowanych przez kościelne instytucje
ks. Rafał Kowalski /GN

Co, gdyby nie Kościół? – powtarzali siedzący za stołami domu katechetycznego ojców franciszkanów we Wrocławiu. Tutaj świąteczne spotkanie zgromadziło ponad 500 osób. Podobne odbywały się przez ostatni tydzień 2013 roku m.in. u sióstr elżbietanek, we wrocławskiej Caritas oraz w wielu parafiach naszej archidiecezji. W sumie uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób. Jak mówi odpowiedzialny za kuchnię charytatywną u duchowych synów św. Franciszka br. Rafał Gorzołka, w ostatnim czasie poza osobami starszymi, bezdomnymi i samotnymi z tego rodzaju pomocy korzystają coraz częściej także rodziny wielodzietne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.