To dopiero początek

Agata Combik

publikacja 30.03.2014 15:06

Kard. Henryk Gulbinowicz przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za dar ustanowienia we Wrocławiu sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła. Tymczasem już za kilka dni przy ul. św. Antoniego rozpoczną się Soboty Królowej Polski.

To dopiero początek Odsłonięcie pamiątkowej tablicy Agata Combik /GN

Spotkania z Królową Polski – owoc rekolekcji poprzedzających ustanowienie sanktuarium – będą odbywać się w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Rozpocznie je modlitwa różańcowa przed częstochowską ikoną o 10.30; następnie celebrowana będzie Msza św. z modlitwą zawierzenia Matce Bożej. Pierwsza Sobota Królowej Polski już 5 kwietnia.

Uroczystości ustanowienia sanktuarium zamknęła w niedzielę 30 marca uroczysta Msza św. pod przewodnictwem kard. Henryka Gulbinowicza, który przed laty zaprosił paulinów do stolicy Dolnego Śląska. – Dziękuję za spełnienie mojego marzenia o małej Jasnej Górze – mówił, zwracając się do zakonników. Wspominał, jak sam został w dzieciństwie ofiarowany Matce Bożej Ostrobramskiej i zachęcał rodziców, by powierzali swoje dzieci Maryi u stóp jasnogórskiej ikony. Odznaczył Pierścieniami Tysiąclecia o. Izydora Matuszewskiego – pełniącego do niedawna, przez 12 lat, posługę generała zakonu oraz o. Mariusza Tabulskiego – przeora wrocławskiego klasztoru, definitora generalnego paulinów. Kardynał Gulbinowicz wziął udział w odsłonięciu pamiątkowej tablicy przy jasnogórskiej ikonie oraz przekazał, jako swoje wotum dla Maryi, specjalny medal.

O. I. Matuszewski mówił w homilii o roli Jasnej Góry w życiu Karola Wojtyły i Kościoła – nie tylko polskiego, ale i powszechnego. – Z Janem Pawłem II polskie dziedzictwo pobożności maryjnej stało się dziedzictwem całego Kościoła – zauważył, podkreślając, że papież Polak powierzył jasnogórskiej Pani cały Kościół i cały świat. Taki akt zawierzenia o powszechnym wymiarze miał miejsce przede wszystkim 4 czerwca 1979 r. Papież zapowiadał, że „musi wszystkich biskupów urzec Jasną Górą” i konsekwentnie realizował to postanowienie.

­– Dokądkolwiek udajemy się z posługą, zawsze bierzemy ze sobą znak jasnogórskiej Matki – mówił o. Izydor, wspominając między innymi entuzjastyczne powitanie kopii ikony w Kamerunie. Przypomniał również, jak w czasach komunistycznych pewien paulin – kapelan więzienny – pytał skazanego człowieka, czy chce się wyspowiadać. W odpowiedzi usłyszał jedynie przekleństwa. – Czy byłeś kiedyś na Jasnej Górze? – spytał w końcu skazańca kapłan. – Tak, byłem tam kiedyś jako mały chłopiec ze swoją mamą – odpowiedział morderca i… rozpłakał się, prosząc o spowiedź. – Maryja rozwiązuje węzły, których sami nie umiemy rozwiązać – mówił paulin.

To dopiero początek   Paulini - oraz jasnogórska ikona - przybyli do Wrocławia w 1998 r. dzięki kard. H. Gulbinowiczowi Agata Combik /GN To dopiero początek   Dziękczynna Eucharystia Agata Combik /GN