Z 15 świeczkami na torcie

ac


|

Gość Wrocławski 14/2014

publikacja 03.04.2014 00:00

Podczas gdy w większości szkół słychać narzekanie na młodzież, a już na pewno na gimnazjalistów, 
ks. Jan Gondro, dyrektor salezjańskiej placówki, twierdzi: uczniów i kandydatów mamy coraz lepszych.

Z ks. Janem Gondro pod charakterystycznymi mozaikami u wejścia do szkoły
 Z ks. Janem Gondro pod charakterystycznymi mozaikami u wejścia do szkoły

Agata Combik /GN


Powodów jest kilka. – Rodzice dokonują coraz bardziej świadomego wyboru szkoły. Wiedzą, czego chcą, zarówno jeśli chodzi o poziom nauczania, jak i sprawy wychowawcze – tłumaczy. – Mamy wielu uczniów wywodzących się z rodzin należących do różnych wspólnot, na przykład oazy rodzin, Ekip de Notre Dame, wrocławskiej wspólnoty „Umiłowany i umiłowana”.


Chętnie polecani


Większość uczniów trafia tu po zasięgnięciu rodzinno-przyjacielskiej rady. – 80 proc. zgłaszających się osób to rodzeństwo naszych absolwentów – mówi ks. J. Gondro.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.