Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci. Krzysztof Lewandowski od kilkunastu lat nie przespał spokojnie całej nocy. Całe swoje życie, wraz z żoną Barbarą, podporządkował opiece nad chorym synem Mikołajem.
Mikołaj Lewandowski wymaga całodobowej opieki. Na zdjęciu z tatą Krzysztofem, młodszym rodzeństwem Kaliną i Miłoszem oraz suczką Holy
ks. Jakub Łukowski /GN
Mikołaj urodził się 17 lat temu jako zupełnie zdrowe dziecko. W drugim tygodniu życia dostał ataku epilepsji, którego skutkiem było ciężkie porażenie mózgowe. Od 4 lat jest jednym z podopiecznym fundacji „Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci”. – Wizyty pielęgniarskie odbywają się dwa razy w tygodniu. Lekarz odwiedza nas raz w miesiącu, ale w razie potrzeby możemy wezwać go w każdej chwili – mówi ojciec chorego chłopca. Mikołaj jest jednym z przeszło 200 ciężko chorych pacjentów, którym pomaga organizacja.
Pod sercem matki
Mama Wojtusia w 13. tygodniu ciąży dowiedziała się, że jej dziecko jest chore. Badania wykazały nieprawidłowości dotyczące brzuszka i serca. Lekarze, którzy rozmawiali z kobietą, mówili wprost, że ciążę należy przerwać. „Trzeba to wyjąć”; „Nic z tego nie będzie”; „To nie ma sensu” – mówili. Kobieta nie mogła się pogodzić z tym, że ktoś tak wyraża się o jej dziecku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.