Znaleźli się ludzie, którzy nie zatrzymują się na narzekaniu, lecz maryjnym błękitem potrafią odpowiedzieć na „parasolkową inwazję” klubów ze striptizem – i pod własnym parasolem niosą Ewangelię tym, którzy sami się po nią do Kościoła nie zgłoszą (s. III).
W numerze wspominamy też o innych ekipach – o małżonkach, którzy chcą jak najpełniej żyć łączącym ich sakramentem (s. VIII), oraz o osobach, które połączyła radiowa pasja. Idą za nią, pokonując rozmaite przeszkody, a gromadzą się również pod błękitnym – dokładniej szafirowym – sztandarem (ss. IV–V).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.