Jubileuszowy Salez w Bonn

Karolina Matusewicz /Liceum Salezjańskie

publikacja 12.06.2014 13:36

Zapoczątkowana w 2004 roku wymiana odbyła się w od 6 do 11 czerwca br. Tym razem obfitowała w wyjątkową porcję wrażeń.

Jubileuszowy Salez w Bonn Uczniowie Liceum Salezjańskiego - uczestnicy wymiany ks. Jerzy Babiak

Polscy uczniowie wraz z niemieckimi partnerami każdą chwilę wykorzystywali na integrację. Jak mówi dyrektor Liebfrauenschule Brigitte Lenz, ma ona wielkie znaczenie dla naszej przyszłości. Zaznacza również, że relacje polsko-niemieckie są trudne z powodu historii, ale tę barierę przeszłości trzeba przełamywać. - Polska inteligencja została wymordowana w czasie II wojny światowej przez Niemców i Rosjan. Teraz wy musicie tworzyć warstwę nowej inteligencji - podkreśla.

Uczestnicy wymiany brali także udział we wspólnych piknikach, wyjściach na lody, a także gościli na barbecue we wspólnocie salezjanów. W Bonn licealiści obejrzeli Starówkę, uniwersytet oraz ogród botaniczny. Ciekawym faktem, jest to, iż miasto podczas wojny nie zostało zniszczone, dlatego można było zobaczyć tam wiele przedwojennych i przepięknych kamienic. Przed niektórymi domami widoczne były umieszczone w chodnikach mosiężne tabliczki przypominające o mieszkających tam dawniej Żydach.

Młodzież odwiedziła również dom Ludwiga van Beethovena, gdzie mogła zobaczyć pokój, w którym przyszedł na świat wielki kompozytor, jego rzeczy osobiste i codziennego użytku, rękopisy oraz urządzenia, które pomagały w walce z jego postępującą głuchotą. Odwiedzono również Kolonię - czwarte co do wielkości miasto w Niemczech. Katedra, Dom Wody Kolońskiej, pomnik św. Edyty Stein oraz muzeum czekolady z obserwacją całego procesu jej tworzenia to tylko niektóre punkty kolońskiej wędrówki.

W programie wymiany znalazły się także inne interesujące miejsca historyczne. Młodzież dotarła do barokowego zamku w Brühl z okresu rokoko. Dla dziewczyn ciekawy był idealny wymiar talii XVIII-wiecznej kobiety, który wynosił 37 cm. Damy, aby go osiągnąć, ściskały się gorsetami, a bóle głowy i duszności, które występowały z tego powodu, leczyły nasączonymi w ziołach plastrami, które przyklejały na skroń. Z kolei chłopców zdziwiło, że król Clemens August, dbając o higienę, zużywał jeden flakon kolońskich perfum dziennie. Zwiedzono także pochodzący ze średniowiecza zamek Burg Eltz. Ten nigdy niezniszczony obiekt po odrestaurowaniu został udostępniony turystom. Od 32 pokoleń jest własnością jednej rodziny, która dba o jego stan.

Uczestnicy wymiany podróżowali również statkiem po Renie. Rzeka ta ma duże znaczenie, ponieważ bezustannie płynie nią wiele statków zarówno towarowych, przewożących gaz bądź kontenery, oraz pasażerskich. Jak wiadomo, niektóre z nich dopływają nawet do jeziora Bodeńskiego w Szwajcarii. Po przepłynięciu na drugi brzeg rzeki młodzież wjechała liczącą 131 lat kolejką zębatą na wzgórze Drachenfels. Ze wzgórza podziwiano piękną panoramę.

Oprócz urzekającej natury, a także wytworów kultury wśród uczestników szczególne uznanie wzbudził sklep istniejącej od 90 lat, znanej w całym świecie firmy HARIBO. Charakteryzuje się on największą różnorodnością i ilością asortymentu, a ceny są o 50 proc. niższe niż gdzie indziej. Dlatego uczniowie, korzystając z okazji, zaopatrzyli się w żelki na cały rok. Przy tej okazji dowiedzieli się także, że nazwa słynnych HARIBO pochodzi od nazwiska założyciela i miejsca - Hanz Riegel Bonn.

Wymiana ubogaciła wszystkich uczestników w nowe wiadomości, pamiątki i doświadczenia. Jak mówi Zuzanna Oszust - tegoroczna absolwentka liceum - "wymiana ta była dobrą okazją by poznać rówieśników z innego kraju. (…) Taka przygoda jest zawsze znaczącym przeżyciem dla dwóch stron i pozwala lepiej zrozumieć wszystkich nas".

Wyjazd, który trwał zaledwie kilka dni, miał niepowtarzalną i wyjątkową atmosferę. Ten czas i proponowane aktywności pozwoliły młodzieży szybko się ze sobą zaprzyjaźnić. Jak mówią młodzi, na pewno będą miło wspominać ten czas, a utrwalone znajomości podtrzymywać w dalszych latach.