W kryptach, zamku, aptece

Agata Combik

publikacja 22.06.2014 01:04

Noce Kościołów sprowadziły do świątyń tłumy ludzi.

W kryptach, zamku, aptece W krypcie u bonifratrów Agata Combik /GN

Zainteresowaniem cieszą się wystawy, prelekcje i koncerty, ale – jak zwykle – szczególne powodzenie zyskują tajemnicze podziemia i mniej znane zakamarki świątyń czy klasztorów. Wśród chętnie odwiedzanych znalazł się konwent wrocławskich bonifratrów przy ul. Traugutta. Wiele osób zaglądało do krypty – miejsca spoczynku tutejszych „dobrych braci”, do klasztornej apteki i zakrystii, gdzie można było zobaczyć wielką makietę klasztoru, a tuż obok skosztować ziołowych herbatek, nabyć dzieła tworzone przez podopiecznych bonifraterskiego hospicjum, a nawet potrzymać w dłoniach XIX-wieczną kulę armatnią. W gablotach goście mogli oglądać m.in. dawne akcesoria sztuki medycznej, w kościele pw. Trójcy Świętej, którym opiekują się bracia – mnóstwo zabytków, także nawiązujących do charakteru zakonu (np. piękne przedstawienie dobrego Samarytanina na bogato zdobionej ambonie).

Spotkanie u bonifratrów rozpoczęło się nabożeństwem dla chorych, z modlitwą do założyciela zakonu św. Jana Bożego (1495-1550). Jego sylwetkę zaprezentował pokrótce zebranym br. Łukasz, przedstawiając niezwykłą misję człowieka o barwnej osobowości, który – po wielu przygodach – odnalazł swą misję życiową w Grenadzie. Zapowiedział to wcześniej Janowi Pan Jezus, który ukazał mu się jako dziecko z owocem granatu w dłoni (Grenada temu owocowi zawdzięcza swą nazwę, on także stał się symbolem bonifratrów). – 20 stycznia 1539 r. Jan, pod wpływem kazania wygłoszonego przez Jana z Avili, przeżywa nawrócenie. Okazuje skruchę za grzechy w sposób publiczny, bardzo gwałtownie, tak, że… zostaje uznany za człowieka niespełna rozumu i umieszczony w szpitalu – wyjaśniał br. Łukasz, dodając, że przyszły święty doświadczył na swojej skórze ówczesnych metod „leczenia” tego rodzaju schorzeń: polewania zimną wodą, chłosty, pętania łańcuchami… Po opuszczeniu szpitala założył przytułek dla najbardziej potrzebujących, w którym następnie służył z wielkim poświęceniem. Zachorował śmiertelnie, ratując tonącego w rzece chłopca. Zmarł w 1550 r.

Wśród „klasztornych skarbów”, przygotowanych na wizytę uczestników nocy kościołów, znalazły się także udostępnione stosunkowo niedawno do zwiedzania pozostałości piastowskiego zamku. Kryją się na terenie klasztoru Sióstr Szkolnych de Notre Dame na Ostrowie Tumskim (naprzeciw kościoła św. Marcina). Warto dodać, że są dostępne dla zwiedzających na co dzień. Siostry zapraszają.