Gdy wyjeżdżali, w Liberii nie było eboli

fk /ekai

publikacja 14.08.2014 08:10

Ks. Jerzy Babiak, prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi Światu”, odnosząc się do dużego zainteresowania mediów pobytem grupy młodzieży w Liberii, wyjaśnia, że w chwili rozpoczęcia projektu nie było w tym kraju epidemii eboli.

Gdy wyjeżdżali, w Liberii nie było eboli Wolontariusze z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego wśród liberyjskich dzieci w Monrovii - lipiec 2014 r. ks. Jerzy Babiak /Foto Gość

W specjalnym oświadczeniu czytamy, że o planowanym wyjeździe został poinformowany MSZ, a także Główny Inspektorat Sanitarny w Warszawie. 30 czerwca Główny Inspektorat Sanitarny „poinformował i pouczył o istniejącej w Liberii sytuacji, a także nie sugerował pozostania w kraju i nie zakazał wyjazdu”. Z oświadczenia dowiadujemy się również, że wolontariusze mieli wszelkie wymagane szczepienia oraz zostali zapoznani z ryzykiem chorób tropikalnych (w tym eboli).

Ks. Babiak informuje także, iż o powrocie grupy została poinformowana Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu.

Przeczytaj treść oświadczenia.