O niezwykłej sile mediów w kreowaniu poglądów społeczeństwa na małżeństwo i rodzinę oraz o tym, jak nie dać się zmanipulować, z ks. dr. Rafałem Kowalskim, dyrektorem Wydziału Komunikacji Społecznej i rzecznikiem prasowym wrocławskiej kurii, rozmawia Karol Białkowski.
Podczas sierpniowych WDD ks. R. Kowalski poprowadził konwersatorium na temat „Wpływ mediów na kształtowanie się obrazu małżeństwa i rodziny”
Karol Białkowski /Foto Gość
Karol Białkowski: Proszę odpowiedzieć tak lub nie: manipulują nami?
Ks. Rafał Kowalski: Kto?
Media?
Wolę określenie: wywierają wpływ.
Zatem mówią, jak mamy myśleć...
Na pewno wpływają na to, o czym myślimy. Jest to jedno z najsilniejszych narzędzi wpływu. Redaktorzy oszałamiająco skutecznie zwracają uwagę odbiorców na to, co w danym dniu uznali za najważniejsze. Pewne tematy trafiają na pierwsze strony gazet i na początek serwisów informacyjnych, bywają powtarzane w kolejnych dniach, nierzadko podejmowane w różnych programach. Badania wskazują na wysoki stopień korelacji pomiędzy tym, co media uznały za istotne, a tym, co wymieniali odbiorcy zapytani o sprawy dla nich ważne. Poza tym dostrzegam coś, co określiłbym mianem nieformalnych agencji informacyjnych. Wystarczy, żeby duża stacja wrzuciła informację na swój pasek lub podała ją jako najważniejszą, a pomniejsze redakcje natychmiast podejmują temat. W ten sposób ilość programów, audycji, artykułów nagłaśniających daną kwestię rozprzestrzenia się niczym wirus.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.