Gala będzie w grudniu

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 37/2014

publikacja 11.09.2014 00:15

Organizacja kilku tysięcy przedstawień, koncertów i wydarzeń edukacyjnych rocznie robi wrażenie. A produkcja kolejnych wciąż trwa.

 Zespół Warzęgowianie był jednym z wielu goszczących na organizowanym przez „Polest” Festiwalu Rodzin Muzykujących Zespół Warzęgowianie był jednym z wielu goszczących na organizowanym przez „Polest” Festiwalu Rodzin Muzykujących
Andrzej Mas

Stowarzyszenie ma tyle lat, co wolna i niepodległa Polska. – Powstaliśmy na bazie przemian ustrojowych, zwycięstwa „Solidarności”. Jesteśmy organizacją twórczo-zawodową – mówi wiceprezes zarządu głównego PSE „Polest” Bronisław Pałys. Dziś do Polskiego Stowarzyszenia Estradowego należy ponad tysiąc osób z całego kraju. Jego celem jest przede wszystkim animacja życia kulturalnego w różnych ośrodkach w całej Polsce.

Cztery filary

Do 1989 r. producenci, aktorzy, reżyserzy, służby techniczne teatrów i estrady nie mieli swojego stowarzyszenia. – Próbowaliśmy je stworzyć już w 1985 r., ale gdy zebraliśmy się na spotkaniu w Teatrze Żydowskim w Warszawie, rozgoniło nas UB – wspomina B. Pałys. Jak zaznacza, działalność rozkręcała się dość wolno. Pierwszą inicjatywą było stworzenie „Oskara polskiej estrady” – nagrody „Prometeusz”. Do tej pory wyłoniono 102 laureatów. Uhonorowano czołowe postaci i zespoły polskich scen rozrywkowych. – Przez ostatnie pięć lat nie przyznawaliśmy naszych wyróżnień, bo pojawili się nowi artyści. Chcieliśmy się im przyjrzeć i dopiero wtedy zdecydować, kto zasługuje na „Prometeusza” – zaznacza. Kolejna gala jest już zaplanowana. Odbędzie się w grudniu, choć nie jest jeszcze znany jej gospodarz. B. Pałys nie wyklucza, że uroczystość będzie miała miejsce w stolicy Dolnego Śląska. Stowarzyszenie opiera swoją działalność na czterech filarach. Wszystkie ukierunkowane na promocję wysokiej kultury i wartości. Pierwszy to działalność czysto komercyjna. Wiceprezes zaznacza, że „Polest” korzysta z niej najrzadziej. Pozostałe trzy to wydziały: Programów Katolickich i Patriotycznych, Edukacyjny Dzieci i Młodzieży, a w jego ramach Narodowy Teatr Edukacji im. Adama Mickiewicza oraz Teatr Profilaktyczny, a także charytatywny. – Przez 10 lat wspieraliśmy polską nefrologię, a w ostatnim czasie kliniki dziecięce, szczególnie Klinikę Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu – mówi pan Bronisław.

Chrześcijańska misja

– Wydział Programów Katolickich i Patriotycznych powstał stosunkowo późno, bo w 1997 r. Został powołany na Kongres Eucharystyczny we Wrocławiu, pod patronatem kard. Henryka Gulbinowicza. Mieliśmy za zadanie zorganizować oprawy kulturalne w czasie trwania wydarzenia, a potem się... rozwiązać – opowiada Pałys. Jednak, gdy w kościołach wystawiono przedstawienia słowno-muzyczne przygotowane przez wydział, ówczesny metropolita wrocławski przekonał kierownictwo „Polestu”, że dzieło powinno być kontynuowane.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.