Uwaga, kantują!

kb

|

Gość Wrocławski 43/2014

publikacja 23.10.2014 00:00

Sposób działania jest taki sam. Zmieniają się bohaterowie zarówno po stronie złodziei, jak i okradzionych. Często sprawy by nie było, gdyby ofiary wykazały czujność i ograniczone zaufanie.

Ostrożności nigdy za wiele. Zanim wpuścimy kogoś nieznajomego do domu, upewnijmy się, że jest osobą godną zaufania Ostrożności nigdy za wiele. Zanim wpuścimy kogoś nieznajomego do domu, upewnijmy się, że jest osobą godną zaufania
ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Do mieszkania 72-letniego mężczyzny we Wrocławiu przyszły dwie osoby: kobieta i mężczyzna, podając się za pracowników administracji. Pod pozorem sprawdzenia ciśnienia wody w kranie kobieta przebywała w łazience z właścicielem mieszkania przez ok. 10 min. W tym czasie mężczyzna skradł pieniądze i złoto znajdujące się w jednej z szafek. Wartość łupu – 6 tys. zł.

To jedna z historii z profilaktycznego programu „Akademia Bezpiecznego Seniora”. Jak zaznacza podinsp. Krzysztof Gawlik, naczelnik Wydziału Prewencji i Patrolowego KMP we Wrocławiu, trzeba ją potraktować jako poważną przestrogę. – Do niedawna najpopularniejszą metodą było podanie się za kogoś z rodziny. Okradanie „na wnuczka” jednak ewoluuje. Coraz częściej przestępcy podają się za pracowników instytucji, którym ufamy – ZUS, NFZ czy MOPS i wielu innych – tłumaczy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.