Wawel nad Odrą

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 43/2014

publikacja 23.10.2014 00:15

Historia. Zamek piastowskich książąt, pamiętający św. Jadwigę, całe wieki drzemał w ukryciu. 163 lata temu awansował. Obsadziła go załoga Królowej. To dzięki drużynie „Naszej Pani” – Notre Dame – dziś budzi się i... wychodzi spod ziemi.

Najnowsza część wykopalisk w ogrodzie sióstr. W przyszłości będą odpowiednio wyeksponowane Najnowsza część wykopalisk w ogrodzie sióstr. W przyszłości będą odpowiednio wyeksponowane
Agata Combik /foto gość

To wychodzenie – między innymi spod betonowych posadzek klasztornych – nie było łatwe. Jednak dziś przy ul. św. Marcina 12 we Wrocławiu widać coraz wyraźniej przebieg murów sprzed stuleci. Siostry Szkolne de Notre Dame, które przybyły do stolicy Dolnego Śląska 15 października 1851 roku, wiedziały, że ich nowa posiadłość ma książęcą przeszłość. Do niedawna nie zdawały sobie jednak sprawy, jak wielkie skarby mają choćby we własnej pralni czy ogródku. Tam, gdzie kiedyś stały pralki, dziś krążą turyści; obok grządek z dyniami i kwiatowych rabatek pracują archeologowie.

Tysiącletni labirynt

– Relikty zamku były badane już 30 lat temu – mówi prof. Małgorzata Chorowska, nawiązując do prac prowadzonych przez prof. E. Małachowicza i dr. Cz. Lasotę. – Doszło wtedy do spektakularnych odkryć. Działania te były jednak prowadzone jedynie sondażowo, punktowo. Kiedy kilka lat temu siostry rozpoczęły remont swojego domu, pojawiła się możliwość szczegółowych badań. Zgromadzenie podjęło ważną decyzję o ekspozycji zamkowych reliktów. W tym roku, dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, możliwe było dalsze prowadzenie wykopalisk.

Prawdę mówiąc, laikowi nie jest łatwo „rozgryźć” plątaninę odkopanych murów. Pozostałości starego grodu z X wieku, zamek, który przechodził bodajże 7 faz przebudowy – a potem dwie kolejne, gdy w jego pozostałościach tworzono mieszkania kanoników, późniejsze, wciąż zmieniające się budowle… To wszystko zrosło się w jedną niezwykłą całość, wymagającą dziś żmudnego odszyfrowywania. Wiadomo, że zamek zajmował cały północno-zachodni kraniec Wyspy Tumskiej, miał powierzchnię 900 mkw.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.