Bal u Króla trwa. Tłum aniołów i świętych pląsa na Godach Baranka. Czy i my nie możemy już teraz zakosztować radości wiecznego karnawału?
Taneczna modlitwa w DA „Wawrzyny”
Agata Combik /Foto Gość
We Wrocławiu przybywa ludzi, którzy regularnie tańczą na Bożą chwałę. „Jezus zaprasza cię do korowodu miłości!” – można przeczytać na stronie Diakonii Uwielbienia Tańcem DA „Wawrzyny”. Modlitwa wypowiedziana duszą i ciałem, od zakamarków serca po koniuszki wirujących placów, rozbrzmiewa tu każdego tygodnia.
To nie występ
– Panie Boże, co mam z tym tańcem zrobić? – pytała odpowiedzialna za diakonię Monika Sanocka, gdy trafiła do Odnowy w Duchu Świętym w DA „Wawrzyny”, i, jak wspomina, zaczęła się nawracać. – Tańcem interesowałam się od zawsze. Należałam do tanecznego zespołu, występowałam na rozmaitych uroczystościach, koncertach, uczyłam tańca dzieci i młodzież w ośrodkach kultury. Wciąż czegoś mi jednak w nim brakowało. W duszpasterstwie spotkała kolegów, którzy inicjowali tu czasem taniec, m.in. break-dance, nie traktowali go jednak jako formy modlitwy. Przełom nastąpił, gdy poznała Anetę, obecnie jej „prawą rękę” w diakonii, oraz s. Marię, elżbietankę. „Monika, to jest to!” – powiedziały, słysząc o jej marzeniach wielbienia Boga w rytm muzyki.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.