Ciekawe, czy mieszkańcy Milicza już wiedzą, że żyją w Afryce, a ludzie z Sobótki zorientowali się, że szczyt Ślęży wznosi się nad Ameryką.
– Chcemy uwrażliwić wszystkich na sprawy misji – mówi s. M. Kazimiera CR
Agata Combik /Foto Gość
Indiańskie pióropusze zapewne zaczynają nosić mieszkańcy Strzelina, a w Środzie Śl. może już rośnie ryż. Trwają przygotowania do IV Krajowego Kongresu Misyjnego, który odbędzie się od 12 do 14 czerwca w Warszawie. Okazuje się, że może on na trwałe zmodyfikować lokalną geografię i… otworzyć nam oczy i serca na dalekie kraje czekające na Ewangelię.
Indianie u św. Filomeny
– Przygotowujemy się do wyjazdu na spotkania w Warszawie, ale nie tylko – mówi s. Kazimiera z referatu misyjnego wrocławskiej kurii. – W ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży naszą archidiecezję nazwano „Galileą Pogan”. Wykorzystujemy więc okazję, by przybliżyć temat ewangelizacji wszystkich części świata. Archidiecezja została podzielona na pięć kontynentów, a każdy z nich przygotowuje jakieś wydarzenie specjalne. Chodzi o to, by dekanaty przynależące do danego kontynentu zainteresowały się prowadzoną na nim działalnością misyjną. Programy właśnie się kształtują, ale już wiadomo, że będzie barwnie. Na przykład przedstawiciele Ameryki zaproszą dzieci z całej diecezji na zjazd pokongresowy w czerwcu, na terenie parafii św. Filomeny w Gniechowicach. – Planujemy spotkanie z o. Józefem Cydejką, który był na misjach w Peru. Chcemy zaprosić dzieci do indiańskiej wioski, do gry terenowej – może nawet z przeprawą przez Amazonkę pełną krokodyli – mówi katechetka Elżbieta Gajda z Zespołu Szkół nr 1 w Krzyżowicach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.