Tego jeszcze nie było w powojennej historii papieskiej uczelni. Za kilka dni odbędą się pierwsze tomaszonalia.
Udział w barwnym pochodzie przebierańców to melodia przyszłości. Na razie studenci chcą się integrować między sobą
Karol Białkowski /Foto Gość
Nazwa wydarzenia nawiązuje do postaci św. Tomasza z Akwinu, patrona teologów i uniwersytetów katolickich. Jak zaznacza Ola Morawiec, współorganizatorka, ma ono być chrześcijańskim odpowiednikiem juwenaliów. – To wyraz naszej tożsamości – dodaje.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.