Szli do końca za ukochanym Ojcem

Maciej Rajfur

publikacja 10.05.2015 21:41

Najpierw uroczysta Eucharystia pożegnalna, następnie eksporta ciała do katedry wrocławskiej, gdzie do godz. 22 wierni modlili się przy trumnie ukochanego Ojca. Tak rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe śp. bp. Józefa Pazdura.

Szli do końca za ukochanym Ojcem Eucharystia pożegnalna w kościele pw. NMP na Piasku Maciej Rajfur /Foto Gość

Mszy św. w kościele NMP na Piasku przewodniczył w niedzielny wieczór abp. senior Marian Gołębiewski. Obecni przy ołtarzu byli także kard. Henryk Gulbinowicz oraz metropolita wrocławski abp. Józef Kupny.

Homilię do zebranych wygłosił bp Andrzej Siemieniewski, który opowiedział, w jaki sposób rodziło się powołanie śp. bp. Józefa Pazdura oraz przypomniał jego nauczanie jako kapłana, a później zarazem biskupa.

- Wszystkim postać Ojca Józefa kojarzy się z promiennym uśmiechem. Stała radość zakorzeniona w sercu oraz cierpliwa wyrozumiałość to  barwy tego, co można nazwać szczęściem chrześcijanina - zaczął kazanie bp Siemieniewski.

Przedstawił on historię bp. Józefa Pazdura, od pierwszego przyjazdu do Wrocławia na studia na Uniwersytecie Wrocławskim, przez wstąpienie do seminarium i kapłaństwo, po pełnienie posługi ojca duchownego dla kleryków i późniejsze biskupstwo.

- Pamiętamy, jak uczył, że najpierw trzeba być człowiekiem, aby zaświadczyć o biblijnej prawdzie stworzenia. Jak potem trzeba być dobrym chrześcijaninem, by być świadkiem ewangelicznej prawdy odkupienia. Dopiero wtedy będzie można być dobrym księdzem, by świadczyć o mocy powołania. Każdy, kto spotkał Ojca Józefa wie, że spotykaliśmy w nim najpierw dobrego człowieka, który stawał się przyjacielem - mówił bp Siemieniewski, podając przykłady trwałych relacji z klerykami i osobami konsekrowanymi np. siostrami zakonnymi.

Wrocławski biskup pomocniczy przywołał znane i często powtarzane powiedzenie śp. bp. Pazdura: „Proszę, dziękuję, przepraszam”.

- Najpierw stajemy przed Panem Bogiem z prośbą. Aby Pan Bóg odpuścił mu wszelkie winy i przyjął go do swojego Królestwa. Dalej stajemy też z podziękowaniem Bogu za wszelkie dobro, którego doświadczyliśmy przez jego posługę. Myślimy też o przeproszeniu, że nie zawsze dość mocno i wyraźnie wyrażaliśmy naszą wdzięczność. Może szczególnie w tych ostatnich latach - stwierdził bp Siemieniewski.

Po Msz św. ciało śp. bp. Józefa Pazdura w uroczystym pochodzie przewieziono do wrocławskiej archikatedry. Procesję utworzyło kilkadziesiąt kapłanów oraz sióstr zakonnych, a także biskupi i kardynał. Za nimi jechał karawan z trumną, a następnie kroczyli wierni, którzy do końca chcieli być przy swoim biskupie i godnie go pożegnać. Do godz. 22 mogli jeszcze czuwać i modlić się przy ciele śp. Ojca Józefa Pazdura.

Ciąg dalszy uroczystości pogrzebowych w poniedziałek 11 maja od godz. 11 w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Zostanie wtedy odprawiona Msza św. pogrzebowa (transmisja na żywo dostępna TUTAJ.). Po Eucharystii trumna z ciałem zmarłego zostanie przewieziona na cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu, gdzie zostanie złożona w grobowcu biskupów wrocławskich.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: