Ufam, że Pan Bóg się o nas zatroszczy

Karol Białkowski

publikacja 22.05.2015 10:27

Odtworzenie szkoły pielęgniarskiej i szpitala ginekologiczno-położniczego - to cel do którego zmierzają wrocławskie siostry boromeuszki. Małymi krokami go realizują.

Ufam, że Pan Bóg się o nas zatroszczy Zdewastowany budynek "C" wymaga jeszcze wielu prac. Tak wygląda jedno z wejść od podwórka Karol Białkowski /Foto Gość

Uroczystego pokropku i błogosławieństwa parteru budynku "C" byłego i przyszłego szpitala dokonał o. Jozafat Gohly, gwardian klasztoru ojców franciszkanów z ul. Kasprowicza.

- Po poświęceniu pomieszczeń znajdujących się od strony ul. Pomorskiej, odśpiewaliśmy przed obrazem Matki Bożej Litanię Loretańską, a później pokazaliśmy gościom to, co udało się zrobić - opowiada s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka, prezes fundacji "Evangelium Vitae", która powstała w celu realizacji dzieła.

We Mszy św. w kaplicy klasztornej, która tradycyjnie, w trzeci czwartek miesiąca, zgromadziła małżeństwa modlące się o potomstwo lub dziękujące za otrzymany dar macierzyństwa i ojcostwa, wzięło udział wielu przyjaciół fundacji, ale również jej beneficjentów. O. Jozafat wyraził radość z faktu, że w Eucharystii wzięło udział tak wiele małych dzieci i kobiet z bardzo widoczną już ciążą. Cieszył się z tych widocznych znaków, że comiesięczna modlitwa i leczenie niepłodności, z którego można w istniejących w tym miejscu poradniach skorzystać, przynosi widoczne owoce.

W homilii mówił nawiązując do odczytanej Ewangelii, m. in. o modlitwie wstawienniczej. Zaznaczył, że Chrystusa prosi za nas swojego Ojca zwłaszcza o to byśmy byli jedno. Podkreślał, że powinniśmy się troszczyć o jedność we wszelkich wspólnotach, również zakonnych, ale także w małżeństwie i rodzinie.

- To pewne przełamanie - mówi o uruchomieniu odnowionych pomieszczeń s. Ewa. - Budynek "C" to dla mnie taki moloch, za który trzeba było się zabrać, tylko nie do końca wiedzieliśmy z której strony. Ten pierwszy krok mamy za sobą. Mam nadzieję, że skoro nam się udało, to teraz pójdzie już znacznie szybciej i łatwiej.

Ufam, że Pan Bóg się o nas zatroszczy   Wymowny obraz Matki Bożej z dzieciątkiem oddaje charakter instytucji, które będą miały w tym miejscu swoją siedzibę s. Ewa Jędrzejak Swoje nowe miejsce znajdą instytucje, które już funkcjonowały przy fundacji "Evangelium Vitae" - Poradnia Rodzinna i Centrum Troski o Płodność realizujące program leczenia niepłodności poprzez naprotechnologię. - Aby móc rozwijać się w tych dziedzinach potrzebowaliśmy więcej miejsca. Teraz funkcjonowanie będzie znacznie łatwiejsze i bardziej dostępne, bo ilość gabinetów pozwoli na przyjmowanie większej liczby potrzebujących w jednym czasie - wyjaśnia boromeuszka.

Na parterze budynku "C" znajduje się sześć pomieszczeń oraz aneks kuchenny. Łączna powierzchnia wynosi ok. 180 m kw. - Na razie do naszych poradni będziemy wchodzić jeszcze od strony ul. Rydygiera (w pobliżu okna życia, przyp. red.), a po wakacjach zostanie uruchomione wejście od strony ul. Pomorskiej.

Jakie będą dalsze prace? S. Ewa podkreśla, że plany są, ale w portfelu fundacji nie ma pieniędzy. Na remont całego kompleksu szpitalnego potrzeba bowiem ok. 40 mln zł. - Ufam, że Pan Bóg się o nas zatroszczy - mówi. - Chciałybyśmy wyremontować kolejne piętro, by uruchomić szkołę medyczną. To wydaje się teraz priorytetem, bo z tego, co się dowiadujemy kadry medyczne drastycznie topnieją. Jest to nasze marzenie.

O historii szpitala sióstr boromeuszek, jego upaństwowieniu, a później oddaniu właścicielkom, a także o konkretnych planach dotyczących odbudowy dzieła pisaliśmy TUTAJ. Więcej informacji o poradniach i leczeniu niepłodności na stronie internetowej fundacji "Evangelium Vitae".

W galerii można znaleźć fotografie obrazujące aktualny stan budynku (tuż przed zakończeniem remontu) oraz pokazujące liczne dzieła prowadzone przy fundacji. Szpital nazywany jest żywym pomnikiem św. Jana Pawła II.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: