Jeden jest Bóg, a bramki są dwie

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 22/2015

publikacja 28.05.2015 00:15

PKS Augustyn to nie przystanek autobusowy, tylko Parafialny Klub Sportowy u ojców kapucynów we Wrocławiu.

 Mecze bywają bardzo zacięte. Nikt nie odpuszcza, ale wszyscy walczą zgodnie z duchem fair play Mecze bywają bardzo zacięte. Nikt nie odpuszcza, ale wszyscy walczą zgodnie z duchem fair play
Maciej Rajfur/ Foto Gość

Klub powstał w 1997 roku i w jego ramach prowadzono kilka sekcji: koszykarską, tenisową, rowerową. Obecnie najprężniej działa piłkarska. Drużyna występuje pierwszy sezon w najniższej polskiej lidze piłki nożnej – C-klasie i już jako beniaminek walczy o awans. W swoim składzie ma chłopców w różnym wieku. Większość pochodzi z kapucyńskiej parafii św. Augustyna. Są to osoby zaangażowane we wspólnoty parafialne, m.in. w neokatechumenat czy w służbę liturgiczną ołtarza. Sport traktują jako sposób na ewangelizację.

Przyjaźń poza boiskiem

Zaczęli w 2005 roku w grupie znajomych od niedzielnych spotkań przy piłce zamiast piwka. Potem mecze towarzyskie i amatorskie ligi lokalne. To jednak nie wystarczało. Dlatego zgłosili się do oficjalnych rozgrywek piłkarskich w Polsce, C-klasy. – Nie mieliśmy doświadczenia, ale dobrze nam się ze sobą grało, więc spróbowaliśmy bardziej profesjonalnie. Po wynikach widzimy, że to był dobry krok – mówi Kuba Feja, zawodnik PKS-u Augustyn.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.