Od raju po Apokalipsę z muszlą w tle

Agata Combik

publikacja 19.07.2015 20:45

Odpust, festyn, koncerty i poznawanie fresków sprzed kilkuset lat - w parafii pw. św. Jakuba w Małujowicach 19 lipca trwało wielkie świętowanie.

Od raju po Apokalipsę z muszlą w tle Tadeusz Jurek opowiada o małujowickich polichromiach Agata Combik /Foto Gość

Rozpoczęło się koncertem, w którym zespół „Genezaret” z Piskorzowa zaprosił parafian i gości do radosnego wielbienia Boga. Uroczystej Mszy św. odpustowej przewodniczył ks. Tomasz Czabator, który w homilii przywołał postać św. Jakuba Starszego – apostoła, pierwszego biskupa Jerozolimy i męczennika. Przypomniał znaczenie Santiago de Compostela i odradzających się szlaków do grobu św. Jakuba, znaczonych symbolem muszli.

– Zadziwiające, jak wiele pielgrzymów przybywa ostatnio do nas. Czasem są to 3–4 autokary dziennie – mówi ks. Mieczysław T. Sałowski, proboszcz małujowickiej parafii. – Co kilka dni idzie tędy zwykle kilkoro pieszych pielgrzymów drogami św. Jakuba. Co ciekawe, często są wśród nich… więźniowie z Lublina, pokutnicy, którzy podjęli wędrówkę w duchu wynagrodzenia za swoje grzechy. Każdy pielgrzym może liczyć na nocleg – pani sołtys wpadła na pomysł, by na ten cel przeznaczyć nieczynne już przedszkole. Nie odejdą stąd zawiedzeni również turyści, którzy chcą podziwiać wnętrze świątyni. Pan kościelny, Jan Kochanowski, zawsze chętnie otworzy kościół.

Czy obecność pokutników ma również związek z faktem, że w Małujowicach, a także m.in. w pobliskich Psarach znajdują się pokutne krzyże? Nie wiadomo. Na pewno przyciąga wielu ludzi biegnący tędy szlak św. Jakuba, wpleciony w sieć europejskich "camino", a także niezwykła historia tego miejsca i zapierające dech w piersiach freski. Te ostatnie po niedawnych pracach konserwatorskich stały się o wiele bardziej czytelne. – Trwa ostatni etap remontu. Prace prowadzi dziekan Wydziału Konserwacji Zabytków w Krakowie – dodaje proboszcz.

Historię kościoła w Małujowicach (okolice Brzegu) oraz tajemnice malowideł można było poznać dzięki barwnej opowieści przewodnika, Tadeusza Jurka. Wyjaśnił, że Małujowice są znane w świecie m.in. ze względu na wielką bitwę, która rozegrała się w tej okolicy 10 kwietnia 1741 r., a która przesądziła o przejściu Śląska pod władzę Prus. Dziś wiele osób przyjeżdża tu ze względu na ok. 55-kilometrowy Szlak Polichromii Brzeskich – mówił. – Okolice Brzegu są bowiem najbardziej "zafreskowione" w Polsce. Freski można oglądać m.in. w Pogorzeli, Krzyżowicach, Strzelnikach. Ale to w Małujowicach znajduje się największy w Polsce zespół średniowiecznych polichromii. Ich powierzchnia wynosi 900 m kw.

Zatynkowane w okresie reformacji, zostały odkryte w małujowickiej świątyni już w 1865 r. Najstarsze pochodzą z lat 1360–70, najmłodsze – z XV w. Świątynia posiada również niezwykły sufit zbudowany z 640 desek pokrytych misternymi wzorami. Freski – w prezbiterium ukazujące m.in. Drzewo Jessego, Maryję otaczającą opieką ludzi, sceny związane z Bożym Narodzeniem oraz Ukrzyżowanie – w nawie głównej i tylnej części kościoła układają się w wielką opowieść przypominająca komiks. W poszczególnych kwaterach widać sceny ze Starego i Nowego Testamentu, począwszy od stworzenia świata. Na malowidłach w okolicach belki tęczowej, na granicy nawy i prezbiterium, odbywa się natomiast Sąd Ostateczny, zmartwychwstali ludzie przechodzą do nieba lub piekła. Kto chce zobaczyć tę „niekończącą się opowieść” historii zbawienia kontaktować się może z panem kościelnym (tel. 663 606 908)

Jakubowe spotkanie – kontynuowane do późnej nocy – zorganizowała parafia w Małujowicach, pani sołtys Anna Hubert wraz z Radą Sołecką oraz Gminna Biblioteka Publiczna w Skarbimierzu. W popołudniowej i wieczornej części spotkania zabrzmiała muzyka kolejnych zespołów. Grupa z Piskorzowa, tym razem jako "Tabasco", zaprosiła słuchaczy na koncert "Rejs do wieczności", a Miłosz Rajczakowski, Jan Król i Arkadiusz Rajczakowski wystąpiła z koncertem "Z całej siły i duszy".