Pozostał tydzień do startu Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. Trzeba się pakować.
Radość spotkania z drugim człowiekiem jest bezcenna. Na pielgrzymce znajdzie się też czas na szczerą, przyjacielską rozmowę
zdjęcia Karol Białkowski /Foto Gość
Wnajwiększym duszpasterskim wydarzeniu wakacji każdego roku uczestniczy ponad 2 tys. ludzi. Co najmniej drugie tyle stanowią duchowi pątnicy, którzy nie biorą fizycznego udziału w pielgrzymowaniu. – Wszyscy mają swoje zadanie – zaznacza ks. Stanisław „Orzech” Orzechowski, główny przewodnik PPW. Podkreśla, że idący potrzebują wsparcia modlitewnego, a w zamian na Jasną Górę niosą intencje tych, którzy zostali w domach.
Papieska inspiracja
Jaka będzie zbliżająca się pielgrzymka? – Zapewne radosna. Wiąże się to z tematem, który wybraliśmy. Hasło „Radość Ewangelii” jest bezpośrednio zaczerpnięte z adhortacji papieża Franciszka – zaznacza „Orzech”. Konferencje i rozważania będą nawiązywały do radosnych tajemnic Różańca, natomiast podczas homilii główny przewodnik będzie mówił o radosnych ludziach w Piśmie Świętym – np. Zacheuszu, który, chociaż nie wiadomo, w jakim humorze wchodził na sykomorę, wrócił do domu rozradowany. Inną ewangeliczną bohaterką będzie Marta. Jej radość płynęła stąd, że... Pan Jezus miał dobry apetyt, a ona potrafiła dobrze gotować. Incydencik, że się bardzo natrudziła, jest mało istotny – opowiada duszpasterz. Kolejnymi postaciami, które się pojawią, to: siostra Marty – Maria, Łazarz, Adam i Ewa, a także św. Tomasz. – Bardzo lubię, gdy mogę odnieść się do konkretnych przykładów. Tu chodzi nie o filozofowanie, ale o naukę wynikającą bezpośrednio ze słowa Bożego – dodaje. Ks. Orzechowski podkreśla, że pielgrzymka realizuje wskazania papieskie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.