Gwałtowne burze połączone z gradem i wichurą dały się we znaki podwrocławskim parafiom.
Zagrożenie po burzy nie minęło. Trzeba być bardzo ostrożnym, szczególnie pod murami
Zdjęcia Krzysztof Seredyński
To była jedna wielka fala uderzeniowa, z niedzieli na poniedziałek (19/20 lipca). Kilka minut wyładowań z nieba spowodowało szkody, które trzeba będzie naprawiać przez najbliższe kilka miesięcy. Przejście nawałnicy mocno odczuły niewielkie wiejskie parafie. Obnażyła ona wszystkie słabe punkty kościołów, nie oszczędzając nic ze starszych elementów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.