Mała Wielka Święta już w Gniechowicach

kb

publikacja 09.08.2015 00:05

Co prawda wspomnienie Małej Wielkiej Świętej przypada 11 sierpnia, ale uroczystości odpustowe już się zaczęły.

Mała Wielka Święta już w Gniechowicach Do Gniechowic relikwie przywiózł br. Pelegrini, norbertianin Karol Białkowski /Foto Gość

Gniechowicka parafia jako jedyna w Polsce jest pod wezwaniem św. Filomeny - męczennicy, która w wieku 13 lat, za prześladowań cesarza Dioklecjana, była męczona, a ostatecznie ścięta za swoją wiarę.

- Dzisiejszy odpust jest szczególny, bo oto zawitała do nas Mała Wielka Święta w postaci relikwii pierwszego stopnia  - mówił we wprowadzeniu do Mszy św. proboszcz, ks. Jarosław Wawak. Podkreślił, że kult świętej w parafii jest bardzo żywy. - Mieszkańcy o nią dbają, modlą się, powierzają jej swe trudy życia codziennego, a także podziękowania za łaski, które otrzymali - wyjaśnia.

Proboszcz wraz z wiernymi podęli starania o sprowadzenie relikwii św. Filomeny do Gniechowic. M. in. w tym celu odbyła się parafialna pielgrzymka  do sanktuarium w Magnano, nieopodal Neapolu. Jej owocem było przekazanie relikwii pierwszego stopnia przez braci norbertanów. Aktu dokonał jeden z nich, br. Pelegrini. - Wielu czcicieli św. Filomeny z parafii, Polski i Europy długo czekało na ten moment - dodał ks. Wawak.

- Świętość jest powołaniem nas wszystkich - mówił w homilii przewodniczący Eucharystii ks. Julian Rafałko, dziekan dekanatu Kłodzko, nawiązując do przykładu św. Filomeny. Przybliżając postać patronki parafii pytał retorycznie o to jakbyśmy my się zachowali, gdybyśmy zostali poddani takim próbom, jakim poddano świętą? Co byśmy byli wstanie poświęcić dla Chrystusa?

Kaznodzieja podkreślił, że Filomena swoją dojrzałością w wierze - mimo swoich 13 lat - zawstydzała innych.- Została wierną Chrystusowi do końca. Nawet rodzice, chcąc ocalić jej życie, byli gotowi wyrzec się swojej wiary - dodał.

Przypomniał, że była bardzo męczona. Najpierw biczowano ją jak Pana Jezusa. Gdy to nie przyniosło skutku, próbowano utopić ją w Tybrze przywiązując  do jej szyi wielką kotwicę i wrzucając ją do wody. Również i ta próba się nie udała. Później wielokrotnie przestrzelono ją strzałami z łuku, ale i to nie dało skutku. Dopiero topór kata przyniósł jej śmierć męczeńską.

Po Mszy św. odbyła się procesja wokół kościoła z figurą św. Filomeny i relikwiami. Towarzyszył jej orszak młodych dziewcząt z liliami - symbolem dziewictwa i palmami - symbolem męczeństwa. Popołudniu odbyło się również nabożeństwo próśb i podziękowań przez wstawiennictwo patronki parafii.

Św. Filomena jest wzywana przez wielu czcicieli. Jest patronką: Żywego Różańca, Królestwa Neapolu (byłego), Dzieci Maryi, szczęśliwych narodzin dzieci, matek i dzieci, ludzi interesów i w potrzebach finansowych, zdających egzaminy, szkół i konwentów, zakonników, misji i nawróceń, spokojnej i szczęśliwej śmierci, powracających do Sakramentów Świętych, narzeczonych oraz katakumb.

Uroczystość była transmitowana przez parafialną stronę internetową.