Opowieści spod krzyża

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 40/2015

publikacja 01.10.2015 00:15

– Byliśmy 3 miesiące po ślubie, marzyłam, aby pojechać za granicę na wczasy albo chociaż do Zakopanego, ale stało się inaczej… Nadszedł taki dzień, 10 lutego 1940 r. – pisała pani Weronika o początku swojej „podróży poślubnej”.

Krzyż – poświęcony przez oławskiego dziekana, ks. Janusza Gorczycę 
– stanął na cmentarzu dzięki Stanisławowi Jaśnikowskiemu
 Krzyż – poświęcony przez oławskiego dziekana, ks. Janusza Gorczycę 
– stanął na cmentarzu dzięki Stanisławowi Jaśnikowskiemu

Agata Combik /Foto Gość

Ona i jej bliscy, wyciągnięci nad ranem z domu, trafili do bydlęcych wagonów. Czekała ich kilkutygodniowa jazda, obok umierających kolejno chorych dzieci, o głodzie i chłodzie, a dalej 180-kilometrowa podróż saniami po zamarzniętej rzece Dwinie. Zimą pracowali w lesie 10 godzin dziennie przy temperaturze 
50–55 stopni poniżej zera, latem przy sianokosach. Wspomnienia Weroniki Kuchcickiej zawarto w publikacji opracowanej przez Zarząd Koła Terenowego Związku Sybiraków w Oławie. Odczytał je prezes koła Aleksander Maciejewicz podczas wrześniowej uroczystości na oławskim cmentarzu przy ul. Zwierzynieckiej.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.