publikacja 28.01.2016 00:15
O medialnym sporze wokół metod radzenia sobie z niepłodnością i tym, dlaczego o naprotechnologii mówi się mniej niż o In vitro, z Paulem Hilgersem, prezesem FertilityCare Centers of America, rozmawia Karol Białkowski.
Paul Hilgers
Karol Białkowski /Foto Gość
Karol Białkowski: Czemu przyjechał Pan do Polski?
Paul Hilgers: Przyjechałem na spotkanie przedstawicieli centrów z 20 krajów po to, by poukładać naszą współpracę i zastanowić się nad jej kierunkiem. Omówiliśmy trzy zasadnicze dla nas sprawy: komunikację, organizację współpracy i strukturę prawną. Celem było również spotkanie się z organizacjami FCC, które w tej chwili działają w Polsce. Miałem okazję zobaczyć się z wieloma lekarzami w całym kraju, odwiedzałem ich w gabinetach naprotechnologicznych, w których przyjmują swoich pacjentów. Byłem w Warszawie, Białymstoku, Częstochowie, Krakowie i Wrocławiu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.