Zamiast do kina, na stadion

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 08/2016

publikacja 18.02.2016 00:15

Wiedziała, na co się pisze, a bez wątpliwości powiedziała sakramentalne „tak”. Życie u boku zapalonego kibica piłkarskiego wymaga wyrozumiałości, która rodzi się dzięki miłości.

 Rodzina Folmerów na VIII Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę Rodzina Folmerów na VIII Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę
Maciej Rajfur /Foto Gość

Wchodząc do domu państwa Folmerów w Miliczu, łatwo się zorientować, kto tu mieszka. Ponad 30 rozwieszonych szalików, smycze, koszulki. Wszystko w barwach zielono-biało-czerwonych. Żona oprawia w ramki zdjęcia rodzinne, mąż… piłkarskiej drużyny Śląska Wrocław z 2012 roku, która sięgnęła po Mistrzostwo Polski. – Czasem w żartach mówi prowokacyjnie, że kocha bardziej Śląsk niż mnie. Przekomarza się, ale mnie to nie przeszkadza, dopóki spełnia się jako dobry mąż – tłumaczy Anna. Przed ślubem zdarzyło się, że postawiła mu ultimatum. Albo jego kibicowska pasja, albo ona. Nie podziałało. Dlatego dzisiaj Folmerowie tworzą ze swoją dwuletnią córeczką Niną rodzinę, której głową jest zagorzały kibic piłkarski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.