Niepełnosprawność jak droga krzyżowa

Karol Białkowski

publikacja 11.03.2016 21:48

Pasyjne nabożeństwo odbyło się w katedrze pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.

Niepełnosprawność jak droga krzyżowa Dla niepełnosprawnych członków Wspólnoty "Wiara i Światło" możliwość czynnego udziału w nabożeństwie to dodatkowe wyróżnienie. Karol Białkowski /Foto Gość

Krzyż i świece w rękach niepełnosprawnych umysłowo. Obok ławek wózkersi, w pierwszych rzędach głuchoniemi, a dalej podopieczni kilku placówek opiekujących się niepełnosprawnymi. Katedra wrocławska wypełniła się tymi, którzy często, ze względu na swoje przypadłości, są pokazywani palcami.

Ich życie to swoista droga krzyżowa, rozpoczynająca się od wyroku lekarskiego, na której spotykają Szymonów z Cyreny, święte Weroniki i - przede wszystkim - matki; upadają i wstają, zostają obnażeni z godności i w końcu umierają, by... poczuć wolność. Tak można streścić rozważania, które towarzyszyły niepełnosprawnym oraz ich rodzinom i opiekunom. Oparte one były o myśli matki i jej narodzonego z defektami dziecka. Swoją treścią dotykały bolesnych doświadczeń rodzin niepełnosprawnych i samych niepełnosprawnych.

Ks. Bogusław Kapica, diecezjalny duszpasterz niepełnosprawnych, podkreślił, że doroczne spotkania na rozważaniu 14 stacji Drogi Krzyżowej to niezwykła okazja do spostrzeżenia niezwykłej bliskości niepełnosprawnych i chorych z Chrystusem cierpiącym.

Na zakończenie nabożeństwa głos zabrał abp Kupny. Przypomniał, że przed dwoma tysiącami lat na drodze krzyżowej Jezus spotkał się z kpiną, był wyśmiewany, biczowany, opluwany. - Ale na tej drodze krzyżowej spotykał także ludzi sobie życzliwych, na tej drodze krzyżowej towarzyszyła Mu Matka, tam, na drodze krzyżowej, doświadczał także ludzkiego współczucia i pewnie miłości. I dzięki tym wspaniałym rozważaniom, tak bogatym w treść, mogliśmy uświadomić sobie, jak często nasze drogi krzyżowe są podobne do drogi krzyżowej Pana Jezusa. (...) I być może dlatego tak blisko nam do Jezusa - mówił.

Zobacz zdjęcia.