To nie gadżet ŚDM, to znak miłości

Agata Combik

publikacja 14.04.2016 22:34

Modliły się przy nim miliony ludzi , dotykały go setki tysięcy rąk, patrzyły na niego miliony oczu - mówił o krzyżu Światowych Dni Młodzieży o. Emilian Gołąbek OFM podczas Mszy św. we franciszkańskim kościele pw. św. Antoniego we Wrocławiu.

To nie gadżet ŚDM, to znak miłości Dzieci ze świetlicy przy krzyżu ŚDM Agata Combik /Foto Gość

Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane o krzyżu do młodych w 1984 r.  „Ponieście go na cały świat jako znak miłości, którą Pan Jezus umiłował ludzkość i głoście wszystkim, że tylko w Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym jest ratunek i odkupienie”.

– To nie gadżet ŚDM, to znak miłości i odkupienia – dodał. – Gdybyśmy podeszli bliżej, moglibyśmy zobaczyć, jak bardzo jest on „oskubany”, jak wiele ludzkich historii zostało na tym krzyżu…

Franciszkanin mówił o Biedaczynie z Asyża, który wołał: „Miłość nie jest kochana!” Zauważył, że człowiek jest wielkim „marnotrawcą darów Bożych”, lecz krzyż, znak zranionej miłości, jest także znakiem nadziei.

– Z krzyża Bóg mówi do człowieka, że wszystko jest jeszcze do uratowania, że nie wszystko jeszcze stracone… Dom Ojca pozostaje otwarty – mówił, wspominając o sytuacjach, które sprawiają, że człowiek przybiera „grobowy” styl życia, umiera jeszcze przed śmiercią. – Co jest moim problemem? Co sprawia, że nie możesz zmartwychwstać, że bijesz pięściami w wieko trumny i nie możesz ich otworzyć, a na ziemi słychać odgłosy wiosny? – pytał. W krzyżu, znaku odkupienia i miłości, jest nadzieja na zmartwychwstanie,

Zanim symbole ŚDM trafiły do kościoła św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach, gościły m.in. we wspólnocie „Arka” a następnie w świetlicy środowiskowej „Tobiaszki”

W domu „Arki” mieszkają razem osoby z niepełnosprawnością intelektualną i ich asystenci. Przy ul. Jutrosińskiej we Wrocławiu znajdują się dwa prowadzone przez fundację L’Arche DPS-y, a także zespół mieszkań chronionych. Symbole Światowych Dni Młodzieży wprowadzone zostały do sali jednego z nich. – Mieszka w nim sześciu domowników i 6 asystentów – tłumaczy Krzysztof, dodając, że w czasie Dni w Diecezjach trafi tu ok. 30 osób. – My bardzo lubimy gości! – powtarzają mieszkańcy. Przy symbolach wraz ze swoimi przyjaciółmi odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego i modlitwę w intencji ŚDM, śpiewali pieśni i… z niezwykłą serdecznością adorowali krzyż.

W świetlicy „Tobiaszki” przy krzyżu zapłonęły lampki – znak, że serca dzieci trwają przy Chrystusie; pod ikoną Maryi złożono natomiast kwiaty oraz papierowe łzy. Każdy mógł napisać na nich imiona znanych sobie osób, które są smutne i potrzebują pociechy. Skąd taki pomysł? Otóż Matka Boża na ikonie trzyma w dłonie chustkę. Choć w zamyśle twórcy symbolizować miała zapewne władzę, ludzie uznali, że to chustka, którą Maryja Pocieszycielka osusza łzy smutnych i płaczących.

zobacz także zdjęcia z Arki, ze świetlicy "Tobiaszki" oraz TUTAJ.