Raj, o który trzeba się troszczyć

Agata Combik

publikacja 29.05.2016 16:04

Marsz dla Życia i Rodziny po raz siódmy przeszedł przez Wrocław.

Raj, o który trzeba się troszczyć W rynku uczestnicy marszu modlili się za wrocławskie rodziny, za włodarzy miasta, o dobrą politykę prorodzinną Agata Combik /Foto Gość

Rodzinne świętowanie rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Świętego Krzyża, sprawowana pod przewodnictwem o. Maksymiliana Stępnia z paulińskiej parafii pw. św. Mikołaja – która wraz z Koinonią Jan Chrzciciel jest głównym organizatorem marszu.

W homilii o. bp Jacek Kiciński ukazał biblijne opowiadanie o uzdrowieniu sługi setnika jako swego rodzaju Ewangelię Życia. – Prośba setnika o uzdrowienie sługi to wyraz niezwykłej troski o życie drugiego człowieka, o życie służącego, który przecież w hierarchii społecznej zajmował najniższe miejsce – zauważył. – Motywem działania setnika jest postawa miłości. (…) jak mówi św. Augustyn: „Stworzyłeś nas Panie ku sobie i niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Tobie”, dopóki nie spocznie w miłości. Jako ludzie wierzący zostaliśmy wezwani, by być świadkami Bożej miłości.

O. bp Jacek zachęcał do tworzenia kultury życia – poczynając od pielęgnowania sumienia. – Przykazanie „nie zabijaj” stoi u początku drogi wolności, która wiedzie do pełni szczęścia – mówił. Wyjaśniał, że rodzina to szkoła miłości, wyzwalania się z egoizmu, uczciwości. – Podobnie jak w raju Bóg, powierzając człowiekowi przestrzeń życia, powiedział: „doglądajcie i pielęgnujcie”, to znaczy: bądźcie kontynuatorami tego, co wam powierzyłem, i co w was rozpocząłem – wyjaśniał – Bóg, zapraszając nas do życia rodzinnego, małżeńskiego, pragnie obdarzyć nas szczęściem. Mówi to, co powiedział do pierwszych rodziców w raju: doglądajcie i pielęgnujcie, a będziecie szczęśliwi. Doglądać i pielęgnować to znaczy czuwać i troszczyć się o dobro drugiego człowieka, to kochać… Kochajcie wasz dom rodzinny, kochajcie drugiego człowieka, a będziecie szczęśliwi.

– Podczas naszego marszu składamy świadectwo, że rodzina jest święta, małżeństwo nierozerwalne, dzieci oczekiwane… Jesteśmy fascynującą, wielką rodziną rodzin! – mówił Marek Maj z Koinonii Jan Chrzciciel.

Wrocławski marsz jest jednym ze 140 odbywających się w Polsce – manifestujących wartość rodziny i każdego ludzkiego życia, głoszących jej piękno i szczęście wspólnoty opartej na małżeństwie, związku męża i żony, otwartym na dzieci. Maszerujący wznosili radosne okrzyki – „Hej, hej, życie jest OK.”, „Życie to skarb, każdy jego wart”, „Uśmiech malucha dodaje ducha”, „Chodźcie z nami, z rodzinami”, „Dzieci skarbem a nie garbem”, ale także „Niskie podatki dla ojca i matki!”.

Idąc, zatrzymali się przy dominikańskim kościele św. Wojciecha oraz w rynku. Przy świątyni kryjącej relikwie bł. Czesława, patrona Wrocławia, trwała modlitwa zanoszona za pośrednictwem świętych. – Poprośmy, by pomogli nam być świętymi ojcami, matkami, dziećmi i rodzicami. Czesławie, Edyto, dziękujemy wam za waszą obecność, modlitwę... Pomóżcie nam... Wstawiajcie się za nami, a zwłaszcza za tymi rodzinami, które cierpią, które zmagają się z trudnościami – modlił się o. Maksymilian. W rynku również odbyła się krótka modlitwa za wrocławskie rodziny, ale także za włodarzy miasta oraz o dobrą prorodzinną politykę. Podczas marszu trwała zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Stop aborcji”.

Wędrówka zakończyła się na Wyspie Słodowej otwarciem festynu z okazji Dnia Matki, organizowanego przez Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego. Rozpoczął on Miesiąc Rodziny we Wrocławiu.