Przez centrum Wrocławia przeszedł wielki kondukt żałobny. Ktoś znany umarł? Nie. To hołd dla prawie 200 tys. Polaków zamordowanych przez UPA.
▲ W trasie marszu wyczytywano imiona, nazwiska i wiek pomordowanych w latach 1941–1945 na terenie byłych Kresów RP.
Maciej Rajfur /Foto Gość;
11 lipca 1943 r. traktuje się jako symboliczną datę łączącą 8 lat mordów Polaków z rąk ukraińskich nacjonalistów na Kresach Wschodnich. Wtedy miała miejsce tzw. krwawa niedziela. Napastnicy wybrali właśnie dzień Pański, gdy Polacy rozproszeni na Wołyniu szli do swoich kościołów i do swoich kaplic. Zaatakowali ich w świątyniach, mordując w sposób barbarzyński w czasie Mszy św.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.