Ostatnie szlify... i w drogę

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 30/2016

publikacja 21.07.2016 00:00

Za niewiele ponad tydzień wyruszą na szlak. Będą dziękować za Światowe Dni Młodzieży i 1050 lat chrześcijańskiej Polski. Wszystko w duchu miłosierdzia.

▲	Pielgrzymi niosą na Jasną Górę również intencje tych,  którzy nie mogą wybrać się w drogę osobiście. ▲ Pielgrzymi niosą na Jasną Górę również intencje tych, którzy nie mogą wybrać się w drogę osobiście.
Karol Białkowski /FOTO GOŚĆ

Ponad 200 km piechotą na Jasną Górę to daleko? Ci, którzy po raz kolejny przygotowują się do udziału w PPW, przekonują, że do pokonania tej trasy wcale nie trzeba być herosem i spędzać godziny na treningach. – To nie jest tak, że nogi nie bolą. Ale niosą same, gdy obok ma się dobrych kompanów. A tych na szlaku nie brakuje – mówi Katarzyna z franciszkańskiej trzynastki. Bo pielgrzymka to przede wszystkim spotkanie z drugim człowiekiem, w którym odnaleźć można Boże odbicie. Trzeba tylko się na niego otworzyć. Pomocą zawsze są rozważania hasła kolejnych pielgrzymek. W tym roku brzmi ono: „Miłosierdzie w uczynkach”.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.