Dali porywające świadectwo

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 22.07.2016 07:34

Mercy Fest na pl. Wolności to było czyste szaleństwo. Boże szaleństwo.

Dali porywające świadectwo Spotkania w pięciu punktach Wrocławia są ogólnodostępne. Warto skorzystać z propozycji i spędzić ten czas z młodzieżą z całego świata Karol Białkowski /Foto Gość

Dlaczego warto wybrać się na jeden z festiwali w ramach Dni w Diecezji? Bo sposób wyrażania radości i wiary przez młodych z różnych krajów świata jest mocnym doświadczeniem, czymś, co porywa.

W pierwszej części Mercy Festu publiczność do wspólnego śpiewu zaprosił wrocławski ambasador Światowych Dni Młodzieży, ks. Jakub Bartczak. Młodzież łatwo dała się ponieść hiphopowemu flow. Swoje programy artystyczne przedstawili również Kanadyjczycy i Brazylijczycy. Warsztaty taneczne poprowadziła jezuicka grupa Magis.

Na scenie na pl. Wolności zaprezentowała się także grupa N. O. E., która poprowadziła uwielbienie.

Pod sceną zgromadzili się pielgrzymi kilkunastu narodowości, którzy chętnie opowiadali o swoich wrażeniach z Wrocławia.

Balazs z Kecskemét w środkowych Węgrzech podkreślił, że miast bardzo mu się podoba. - Spotkaliśmy tu wiele grup, które wzajemnie się pozdrawiają. Czuć tę wspaniałą atmosferę jedności i otwartości - zaznacza. Razem z przyjacielem mieszka u młodej dziewczyny, która jest dla nich bardzo miła. Chłopak jest pierwszy raz na Światowych Dniach Młodzieży. Czego oczekuje? - Wewnętrznej przemiany. Chcę poznać przez to siebie.

Helena z Modeny zauważa, że pielgrzymi zostali przyjęci bardzo ciepło.  Jest trochę zaskoczona, bo to Włochów uważa się za bardzo gościnnych. - Poczułam się jak u siebie w domu - zaznacza. Odnosi się również do kulinariów. Zwraca uwagę, że jedzenie smakuje inaczej jak w jej ojczyźnie,a le wszystko jest bardzo dobre. Przyznaje jednak, że problemem są ... śniadania. - Włosi jedzą skromne śniadania - bułkę z dżemem i kawę, a tu w Polsce śniadania są bardzo obfite - mówi z uśmiechem. Całkiem poważnie dodaje, że pragnie w czasie ŚDM odkryć wśród wielu młodych z różnych krajów tę samą wiarę i wzajemnie się ubogacić.

Juan Jose z Meksyku jest bardzo zadowolony z odwiedzin w stolicy Dolnego Śląska. Zwraca uwagę, że jest czymś niesamowitym spotkać tak wiele narodowości, dla których tak ważne jest spotkanie z żywym Chrystusem. - Dzięki temu czuję się jak w domu - podkreśla. W niezwykły sposób wypowiada się o swojej rodzinie goszczącej. - Mam wspaniałą polską babcię. Kocham ją! - przekonuje.

Kolejne spotkania w ramach koncertów Mercy Fest już w piątek o godz. 17 na pl. Wolności, na Tekach, na Popowicach (ul .Rysia), na Karłowicach (Franciszkanie) i w Parku Południowym.

Zobacz czwartkowe zdjęcia z pl. Wolności.

Hymn ŚDM pełną parą
Gosc Wroclawski

Do you believe in God? Yes I do!
Gosc Wroclawski