Na pielgrzymce o zdrowiu i chorobie

Agata Combik Agata Combik

publikacja 08.08.2016 12:35

W drodze do Boru Zapilskiego pątnicy zatrzymali się w lesie za Dąbrową na Eucharystii. Osoby mające poważne problemy ze zdrowiem mogły skorzystać z sakramentu namaszczenia chorych.

Na pielgrzymce o zdrowiu i chorobie Namaszczenie chorych Agata Combik /Foto Gość

Podczas Mszy św. pamiętali w modlitwie o Wrocławiu (patron miasta, bł. Czesław, był dominikaninem, a dziś wspominany jest w liturgii św. Dominik). Zanosili także prośby o reaktywację dominikańskiej grupy na wrocławskiej pielgrzymce.

W homilii ks. Stanisław Orzechowski mówił o sakramencie namaszczenia chorych i o mocy modlitwy za chorych – o której mowa m.in. w Liście św. Jakuba Apostoła.

– Czasem ktoś otrzymuje od Ducha Świętego dar uzdrawiania, tak się zdarza, nie traktujmy tego magicznie. Ale też ogromną moc ma nasza modlitwa za siebie nawzajem. Dzięki temu też ktoś może odzyskać zdrowie – zapewniał „Orzech”, dziękując przy okazji za wszystkie modlitwy w jego intencji.

– Chciałbym podkreślić uzdrawiającą moc pielgrzymki wrocławskiej – mówił, wskazując także na zupełnie naturalne czynniki mające na to wpływ: wędrowanie przez lasy, chodzenie piechotą, podnoszące ogólny stan kondycji. Skrytykował przy okazji nadużywanie samochodu: – 300 metrów do kościoła, a tato wyprowadza samochód z garażu. Jak bardzo rodzice potrafią zaszkodzić zdrowym dzieciom!

Na pielgrzymce o zdrowiu i chorobie   Podczas Eucharystii Agata Combik /Foto Gość – Wiele chorób bierze się z pokiereszowanych relacji ludzkich, złego myślenia o innych, nieżyczliwości. Modlitwa uzdrawia te przestrzenie życia i tak też prowadzi do zdrowienia – wyjaśniał. – Pan Jezus wchodzi wówczas w proces powrotu do zdrowia. Nie znaczy to że zawsze czyni cuda, że od razu nas uzdrowi. On lubi współpracować z lekarzami, jest obecny w normalnym procesie leczenia.

Ks. Stanisław wyjaśniał, że sakramentu namaszczenia chorych nie przyjmuje się „na wszelki wypadek”, musi być konkretny powód. By był owocny, potrzebna jest gorąca modlitwa – chorego i towarzyszących mu ludzi. Przeszkodą w jego skuteczności może być brak przebaczenia.

– Z otwartego boku Chrystusa płyną zdroje zbawienia. Jak z nich zaczerpnąć? Pochylić się całym sobą nad Jego sercem i obiema rękoma zaczerpnąć ze strumieni łaski – mówił. I dodał: – Pamiętajmy, że Pan Jezus uzdrawia zwykle najpierw duszę, potem ciało.

Na zakończenie Eucharystii swoimi doświadczeniami z pracy w hospicjum podzieliła się s. Samuela, franciszkanka.szpitalna. Wyjaśniała również ideę hospicjum perinatalnego i dziękowała za akcję wspierania opieki hospicyjnej podczas pielgrzymki poprzez zbieranie nakrętek.