"W tym muzeum nie nosi się kapci"

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 14.09.2016 14:18

Już 16 września od godziny 16:00 wszyscy chętnie będą mogli zwiedzić za darmo jedno z najbardziej nowoczesnych i długo oczekiwanych miejsc we Wrocławiu - Centrum Historii Zajezdnia. My już widzieliśmy wnętrze - zapraszamy do galerii zdjęć!

"W tym muzeum nie nosi się kapci" Jedno z wnętrz w Centrum Historii Zajezdnia Maciej Rajfur /Foto Gość

Projekt "Centrum Historii Zajezdnia" to od kilku lat bezwzględny priorytet Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”. Nietypowe muzeum, ważny punkt kulturalny nie tylko na mapie miasta, ale województwa, a nawet kraju. Miejsce, które opowiada Wrocław.

- Chcemy, aby to miejsce w najbliższych latach zyskiwało na znaczeniu jako miejsce debat o przeszłości i przyszłości Wrocławia - podkreśla dyrektor Ośrodka Marek Mutor.

Bo Centrum Historii Zajezdnia to nie kumulacja nudnych wystaw, długich elaboratów umieszczonych na wielkich planszach. To historyczna przygoda, niebanalna lekcja, w której zwiedzający staje się współuczestnikiem, może podejść blisko, czasem dotknąć, a nie patrzeć na wszystko przez szyby.

Mijamy kiosk z popularnym Świerszczykiem dla dzieci, figurkami żołnierzykami, bączkiem i papierem toaletowym na sznurku. Chwilę później wchodzimy do wielkiego wagonu kolejowego, w których przewożono Kresowian na Dolny Śląsk podczas repatriacji. Za rogiem stoi Fiat 126p, czyli popularny "Maluch".

"O taki telefon i lampkę jeszcze pamiętam!", "Moja babcia miała taki gramofon i odbiornik radiowy" - przewijają się myśli w trakcie zwiedzania. W zależności od wieku pewne rzeczy pamięta się jakby za mgłą, inne zna się z opowiadań starszych, a jeszcze jakby wczoraj były w naszych rękach w użyciu.

Oczywiście muzeum opowiada także historię Solidarności, walki z reżimem komunistycznym. Nagrania, rekwizyty, obklejone ulotkami ściany, szablony odbite sprayem. Osobną salę poświęcono duszpasterzom opozycji. Na archiwalnych zdjęciach ściennych zobaczymy m.in. ks. Stanisława Orzechowskiego, ks. Franciszka Głoda, kard. Henryka Gulbinowicza, a nawet Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską. Długo by wymieniać, po prostu warto tam zajrzeć.

Wielu mówi, że Wrocław nie ma takiej historii jak Warszawa z Powstaniem Warszawskim, czy Gdańsk ze stoczniową kolebką "Solidarności". Może jest w tym trochę racji, ale Centrum Historii Zajezdnia obala tę tezę. Stolica Dolnego Śląska szczyci się piękną i różnorodną historią, a nowe miejsce kulturalne na mapie miasta potrafi nią zafascynować.