Mistrz od przytuliska i dobrego chleba

Agata Combik Agata Combik

publikacja 12.12.2016 18:46

Rok św. Brata Alberta rozpocznie się w Polsce 25 grudnia 2016, w setną rocznicę śmierci opiekuna bezdomnych i ubogich. We Wrocławiu świętowanie już trwa, rozpoczęte Mszą św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.

Mistrz od przytuliska i dobrego chleba Abp Józef Kupny, o. Fabian Kaltbach oraz ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas Eucharystii na Karłowicach Agata Combik /Foto Gość

W kościele pw. św. Antoniego na Karłowicach spotkali się 12 grudnia pracownicy, podopieczni i przyjaciele Fundacji im. Brata Alberta – witani przez proboszcza franciszkańskiej parafii, o. Fabiana Kaltbacha. Podczas Eucharystii, której przewodniczył abp Józef Kupny, zebrani dziękowali Bogu za swojego patrona, za 30 lat istnienia fundacji i 25 lat jej wrocławskiej filii.

Po Mszy św. rozpoczęło się w parafialnym budynku spotkanie wigilijne. Metropolita wrocławski złożył wszystkim życzenia, dziękując szczególnie rodzicom niepełnosprawnych dzieci za ich miłość, troskę i poświęcenie. Specjalne nagrody otrzymało z rąk ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, prezesa i współtwórcy fundacji, jej dwoje pracowników: Aleksander Sadowski i Katarzyna Kowalczyk. Przy wielkich świątecznych stołach zasiadło ok. 250 osób.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomniał w homilii sylwetkę Adama Chmielowskiego – późniejszego Brata Alberta. Jako powstaniec styczniowy, artysta, przez pewien czas nowicjusz w zakonie jezuitów długo szukał życiowej drogi. Odnalazł swoje miejsce w służbie najuboższym. Dla ludzi bez dachu nad głową stworzył w Krakowie tak zwane „przytulisko”. – To był prawdziwy dom, miejsce, gdzie człowiek przytula potrzebującego – mówił kapłan. – W sieni domu ustawiał stół, przykrywał białym obrusem. Na nim zawsze znajdował się chleb oraz nóż, by można było odkroić sobie kilka kromek, a także dzban mleka.

Mawiał, że „trzeba być dobrym jak chleb (…)”. Pod wpływem jego dobroci mnóstwo „ludzi ulicy” przemieniało swoje życie. Wśród wielu organizacji, które dziś inspirują się tą postacią, jest także Fundacja im. Brata Alberta, która rodziła się na przełomie 1986 i 1987 r. Najpierw, jak przypomniał ks. Tadeusz, pojawiła się idea „domu z ogródkiem”, gdzie mogłyby zamieszkać osoby niepełnosprawne po śmierci swoich rodziców. Pierwszą placówką fundacji stał się stary dwór w Radwanowicach. Wkrótce podjęto starania o stworzenie wrocławskiej filii. W jej ramach rozpoczęły działanie m.in. Warsztat Terapii Zajęciowej „Wspólnota” i Warsztat Terapii Zajęciowej „Muminki”. Ich pracownicy zapewniają, że w nadchodzącym roku czeka nas wiele interesujących wydarzeń, m.in. jubileuszowa edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie „Albertiana”.