Dlaczego miałabym być martwa?

Agata Combik

|

Gość Wrocławski 13/2017

publikacja 30.03.2017 00:00

Nie zasługuję na karę śmierci za winy mojego biologicznego ojca. To nie ja zgwałciłam moją matkę – mówiła we Wrocławiu poczęta w wyniku gwałtu aktywistka pro life.

▲	– Bóg może nawet największe zło przemienić w dobro – mówiła prelegentka. – To, że cieszę się swoim życiem, nie oznacza, że jestem zwolenniczką gwałtów! ▲ – Bóg może nawet największe zło przemienić w dobro – mówiła prelegentka. – To, że cieszę się swoim życiem, nie oznacza, że jestem zwolenniczką gwałtów!
Agata Combik /Foto Gość

Zorganizowane przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris spotkanie – które, niestety, nie mogło się odbyć na Uniwersytecie Wrocławskim – zgromadziło w siedzibie „Civitas Christiana” tłum słuchaczy. – Cieszę się, że żyję. Cieszę się, że mogę być w ojczyźnie moich dziadków – powitała ich Rebecca Kiessling. Wyjaśniła, że została adoptowana przez rodzinę żydowską, a jej dziadkowie pochodzili z terenu dzisiejszej Polski. Większość ich krewnych straciła życie w Holocauście. – Stąd moja naturalna potrzeba, by bronić ofiar – mówiła. Dodała, że to babcia, Żydówka o ateistycznym światopoglądzie, jako pierwsza zaszczepiła w niej wartości pro life. Swego czasu nie uległa naciskom, by dokonać aborcji, dzięki czemu dała życie ukochanej przez Rebeccę cioci.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.