Wstań. Głoś! Zaryzykujesz?

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 22.04.2017 20:07

Ok. 2 tys. studentów z całej Polski modliło się na Jasnej Górze podczas 81. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Akademickiej.

Wstań. Głoś! Zaryzykujesz? Uroczyste przejście studentów przez Czestochowę Maciej Rajfur /Foto Gość

- Pielgrzymka ta trwa nieprzerwanie od roku 1936. To piękna tradycja, dlatego ważne jest, byśmy ją przekazywali i przyjeżdżali tutaj. Wyobraźcie sobie, że w latach 30. uczestniczyło w tych uroczystościach ok. 20 tys. studentów. Warto zawalczyć o ten czas, który daje „powera” człowiekowi, by stawał się coraz bardziej odpowiedzialnym i dojrzałym w dorosłym życiu - mówił podczas uroczystego powitania rektor kościoła św. Anny w Warszawie ks. Krzysztof Siwek.

Studenci rozpoczęli swoją pielgrzymkę już w piątek wieczorem Apelem Jasnogórskim i nabożeństwem Drogi Krzyżowej. Jednak większość uczestników pojawiła się w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w sobotę rano.

Konferencję wprowadzającą wygłosił do młodych ks. Mirosław Maliński, duszpasterz CODA „Maciejówka” z Wrocławia.

- Jeśli my, inteligentni ludzie, nie będziemy mieć odpowiedniej dawki zadań życiowych, to zaczniemy demolować swoje własne życie. I niestety, wielu młodych nie widzi i nie ma odpowiedniego zadania, nie wie, po co żyć. Dokonuje demolki swojego życia. Znam takie powiedzenie: „Jeśli nie ma tak wielkiej sprawy, dla której warto oddać życie, to w zasadzie nie wiadomo, po co żyć” - mówił ks. Mirosław "Malina" Maliński.

Duszpasterz akademicki tłumaczył, że Bóg pragnie dla nas szczęścia. Warto jednak zapytać siebie, co jest moim życiowym zadaniem? Dlaczego tak często brakuje mi w życiu zwykłej radości? Jak ją odkryć?

- Często dzwonimy do Pana Boga i mówimy: „Boże, mam ważne kolokwium, pomożesz? No dobra”. A potem idziemy do kina, a może na balangę i w końcu przychodzimy na kolokwium, stwierdzając od razu: „Panie Boże, pisz! Przecież obiecałeś”. A to nie tak wygląda. Chodzi o to, żebyśmy to my coś zrobili, a nie demolowali - wyjaśniał studentom "Malina".

Odwołał się słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych na Westerplatte: „Nawet gdyby tak się zdarzyło, żeby nikt od was niczego nie wymagał, to wy sami zacznijcie od siebie wymagać”.

- Na tym polega przejście do dojrzałości. Z okresu, kiedy jesteś Piotruś Pan, do momentu, gdy jesteś pan Piotr. Nie bardzo powinno nas interesować, co robi świat. My mamy od siebie wymagać. Nawet gdy wydaje nam się coś bezsensu, to ma sens - jak obrona Westerplatte. A jakie jest moje Westerplatte? Fragment mojego życia, którego będę bronił, którego nie oddam? - pytał zebranych w bazylice jasnogórskiej ks. M. Maliński.

Stwierdził przy tym, że Bóg w pierwszej kolejności uczynił każdego odpowiedzialnym za siebie. Mam zatem znaleźć drogę do swojego serca, zharmonizować je, a potem otworzyć się na innych.

- Nie chodzi mi o nową ewangelizację, żeby wyjść na ulicę i tańczyć oraz śpiewać. Mnie chodzi o starą ewangelizację. Ja chce was nakłonić, by swoim życiem głosić Chrystusa, swoimi decyzjami, swoimi wyborami. To budzi faktyczne pytania w otoczeniu! „Dlaczego on/ona tak żyje?” Tak naprawdę liczy się to, co robisz ze swoim życiem - podkreślał kapłan.

W południe osobne konferencję dla mężczyzn i dla kobiet wygłosili kolejno: Tadeusz Chudecki - aktor, podróżnik i autor książek oraz Mirosława Majerowicz-Klaus, która prowadzi spotkania z kandydatami na małżonków i rodziców, warsztaty dla młodzieży z zakresu komunikacji interpersonalnej oraz spotkania kobiet.

Na Jasnej Górze stawiły się duszpasterstwa akademickie z Koszalina, Krosna, Warszawy, Wrocławia, Poznania, Krakowa, Łodzi, Lublina, Olsztyna, Piły, Gdańska, Częstochowy, Białegostoku, Katowic, Mysłowic, Opola, Tarnowa, Łodzi, Radomia, Bydgoszczy, Jarosławia i Siedlec.

Studenci po obiedzie spotkali się w archikatedrze częstochowskiej. Tam odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego i wysłuchali konferencji ks. Krzysztofa Siwka z Warszawy.

- Czy w dzisiejszym świecie możliwa jest relacja mistrza i ucznia? Mistrz to nie ten, który naucza, ale ten, który czyni ucznia po to, by ten kiedyś stał się mistrzem. Dotykamy tutaj szerokiego problemu autorytetu w dzisiejszych świecie, bycia z drugim człowiekiem - wyjaśniał kapłan.

Następnie wszyscy tłumnie przeszli w pochodzie z transparentami swoich duszpasterstw akademickich z archikatedry na Jasną Górę, śpiewając pieśni i modląc się na różańcu. ZOBACZ ZDJĘCIA TUTAJ.

Po kolacji Mszę św. w bazylice jasnogórskiej odprawił bp Marek Marczak. Wieczór upłynął młodym pielgrzymom z całej Polski na czuwaniu, a całość zakończyła się niedzielną Eucharystią w archikatedrze częstochowskiej.