Czy jesteśmy dość mali, by głosić Ewangelię?

Agata Combik Agata Combik

publikacja 29.04.2017 14:00

Abp Józef Kupny przewodniczył uroczystej Mszy św. z okazji 70-lecia obecności salezjanów w parafii św. Michała Archanioła we Wrocławiu.

Czy jesteśmy dość mali, by głosić Ewangelię? Eucharystia w niedawno odnowionym kościele Agata Combik /Foto Gość

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom...” (Mt 11). W czym to słowo z Ewangelii może pomóc w przeżywaniu jubileuszu parafii? Metropolita zauważył, że może chronić przed powierzchownym spojrzeniem na nią i na jej święto. – To, co najważniejsze, zostaje zakryte przed oczami mądrych i roztropnych – mówił, tłumacząc, że to nie pochwała braku wiedzy czy niedocenianie roli rozumu. I on ma swoje znaczenie w spotkaniu człowieka z wiarą. Jednak tego, co istotne, nie dostrzega człowiek pyszny, który uważa siebie za roztropnego, mądrego, kto liczy tylko na własne zdolności.

– Współczesny świat w wielu dziedzinach cierpi na megalomanię. Wciąż podkreśla się, że trzeba być najlepszym, najskuteczniejszym, najsilniejszym, najmądrzejszym, ze słabi są bez szans na osiągnięciu jakiegokolwiek sukcesu – zauważył. Nawet ludzie Kościoła, którzy chcą, by Ewangelia była głoszona, mogą ulec pokusie takiego sposobu myślenia, zastanawiania się, czy jesteśmy „wystarczająco silni”, czy mamy wystarczające środki, by być skuteczni w docieraniu do ludzi z naszym przekazem. – Po przeczytaniu tego fragmentu Ewangelii powinniśmy sobie zadać pytanie, które może nas zaskoczyć: czy jesteśmy wystarczająco słabi, by zdecydować się na świadczenie o Bogu wobec świata? Nie wystarczająco wielcy, mocni, ale wystarczająco mali. Bóg nie jest w stanie działać przez tych, którzy uważają siebie za mocnych, bo tacy ulegają pokusie głoszenia siebie, tego, co sami uważają za ważne – mówił metropolita, podkreślając, że Bóg zawsze posługiwał się tym, co małe w oczach świata. Przypomniał postać Edyty Stein – związanej z kościołem św. Michała Archanioła – która, będąc osobą o wielkim intelekcie, miała świadomość, że Tym, który działa, jest Bóg; że przed Nim ważna jest prostota.

Abp Józef zauważył, że podczas jubileuszowych obchodów – wspominania faktów, wydarzeń, nazw – można wśród naukowych rozważań nie dostrzec tego, co najważniejsze: ludzi, którzy w tym kościele, w tej parafii przyjmowali sakramenty, którzy tu spotykali Boga, kapłanów tu posługujących i wiernych – ich relacji z Panem, której nie da się zmierzyć.

Jubileusz parafii to także czas zaczynania od nowa, spoglądania w przyszłość. Przypada w czasie, gdy Kościół żyje hasłem: „Idźcie i głoście”. Co mamy głosić? – Dziś zadaniem Kościoła jest dać ludziom odczuć, że Bóg jest Ojcem, pozwolić doświadczyć Boga, jako Ojca, który daje nam wszystko – mówił abp Józef. Zachęcał do wdzięczności także za dar przynależności do tej właśnie parafii, za dar korzystania z posługi pracujących tu kapłanów. Zachęcił do pamięci o tych, którzy żyją gdzie indziej, w miejscach naznaczonych cierpieniem, prześladowaniami. Jednym ze sposobów przeżywania jubileuszu może być włączenie się w akcję „Dar dla Aleppo”.

Arcybiskup przypomniał słowa Pana Jezusa: „Uczcie się ode Mnie”, zwracając uwagę na fakt, że wspólnota salezjańska znana jest we Wrocławiu z prowadzonych przez siebie szkół. – Głoście Jezusa, pozostając Jego uczniami – zachęcał.