Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 28.05.2017 10:23

Przedstawiamy sylwetki 15 neoprezbiterów. Jak postrzegają swoje powołanie? Jaki ich zdaniem powinien być kapłan? Kim się inspirują?

 

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

 

 

 

 

 

 

 

 

ks. Paweł Andrejczuk 

(rodzinna parafia: pw. św. Jadwigi we Wrocławiu)

Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor 12,9)

Myśl o kapłaństwie wielokrotnie do mnie powracała od najmłodszych lat. Kiedy byłem w liceum, uczestniczyłem w dniach skupienia i rekolekcjach w seminarium i tam rozeznałem, do czego Bóg mnie wzywa.

Kapłaństwo to wielkie wyzwanie, a jednocześnie zaszczyt służenia Bogu i Jego ludowi.

Najtrudniej jest chyba nieustannie wymagać od siebie więcej, aby jak najlepiej przygotować się do kapłaństwa. Trzeba mieć zdrową krytykę wobec siebie i w pokorze przemieniać się dla Pana Boga.

Kapłan i każdy człowiek powinien pragnąć świętości swojej i innych. Powinien być obecny, skromny, szczery, pracowity, wyrozumiały, a kiedy trzeba stanowczy.

Mój patron św. Paweł pokazuje moc płynącą ze spotkania z Jezusem, przemienia całe życie dla Pana.

W czasie wolnym lubię góry, spotkania z przyjaciółmi, bliskimi i braćmi w kapłaństwie. Dłuższe wolne, czy urlop, to dobry czas na porządne rekolekcje np. Lectio divina.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

ks. Marcin Bącela

(rodzinna parafia: pw. Powyższenia Krzyża w Bytomiu)

O Panie uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju. (...) abyśmy nie tyle potrafili szukać pociechy, co pociechę dawać (św. Franciszek)

W zasadzie parafie rodzinne mam dwie. Pierwsza, w której spędziłem lata dzieciństwa, rozwijała moje powołanie. W niej angażowałem się bardzo mocno w LSO to parafia pw. Podwyższenia Krzyża św. w Bytomiu. Natomiast moja obecna parafia rodzinna, w której pojawiłem się już jako kleryk, to parafia pw. Nawiedzenia NMP w Koczurkach. 

Swoje powołanie odkryłem bardzo wcześnie. Już w szkole podstawowej moje myśli kierowały się ku kapłaństwu. Oczywiście, było ono narażone na wiele prób w gimnazjum i szkole średniej, kiedy to pojawiało się wiele innych perspektyw na życie. Myśl o założeniu rodziny, rozwijanie swoich pasji, praca w jakimś zawodzie, w tym wszystkim Pan Bóg ze swoim wezwaniem okazał się być najsilniejszy. Dlatego dzisiaj mogę cieszyć się kapłaństwem.

Kapłaństwo to dla mnie wielka przygoda, można powiedzieć, że w nieznane. Nie wiem, dokąd zostanę skierowany po święceniach, jakich spotkam ludzi, jakie wyzwania mnie czekają. Odpowiadając pozytywnie na wezwanie Boga, wiem, że On ma w tym swój plan. Mnie nie pozostaję nic innego jak zaufanie i wierne wypełnianie swoich obowiązków.

Najtrudniejsza była decyzja, żeby się odważyć i pójść do seminarium. Resztą zajął się Pan Bóg.

Według mnie kapłan to osoba, która kocha nie tylko Boga, ale przede wszystkim człowieka, w którym Bóg pragnie zamieszkać. Otwartość, radość, pewność siebie, wiara i uśmiech to jedne z cech, które powinny określać księdza.

Mój ulubiony święty to św. Franciszek z Asyżu. Towarzyszył mi od najmłodszych lat. Wychowywałem się w parafii prowadzonej przez Braci Mniejszych Kapucynów. Cenię go za prostotę i szacunek do każdego człowieka, zwłaszcza ubogiego duchowo i materialnie.

Wolny czas, jeśli taki będzie, chciałbym spędzać aktywnie uprawiając sport oraz spotykając się z rodziną i znajomymi.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Jakub Deperas

(rodzinna parafia: pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Wąsoszu)

Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4, 13)

Powołanie do kapłaństwa odkryłem dość wcześnie, bo w szkole podstawowej. Starając się to zachować w sekrecie, rozwijałem ten dar od Boga poprzez służbę przy ołtarzu.

Kapłaństwo to pasja bycia radosnym świadkiem Ewangelii oraz Bożej miłości i miłosierdzia.

Najtrudniejsze na drodze do kapłaństwa okazały się wszelkie trudności wynikające z życia seminaryjnego, to znaczy niewielka ilość czasu wolnego, rezygnacja ze swoich wizji i planów. Trudna jest też pewnego rodzaju samotność.

Ksiądz powinien być otwarty na ludzi, pracowity, mądry, pobożny, radosny i współodczuwający z powierzonymi sobie ludźmi.

Święci, którymi się inspiruje: św. Franciszek z Asyżu - cenię go za prostotę i radość życia, oraz bł. ks. Jerzy Popiełuszko, ponieważ był taki zwyczajny, a dzięki temu tak mi bliski.

Lubię górskie wędrówki, podróże, aktywny wypoczynek oraz pielęgnowanie ogrodu.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Dawid Dudziak

(rodzinna parafia: parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie)

Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! (Pnp 1,4)

Moja droga powołania nie jest odkrywcza. Zawsze byłem blisko Kościoła. W dziecięcych i młodzieńczych latach byłem ministrantem. W Kościele zawsze czułem się bardzo dobrze, lubiłem uczestniczyć w życiu liturgicznym parafii. I tak narodziło się moje powołanie - z poczucia tego, że Kościół może być domem.

Kapłaństwo jest dla mnie szukaniem Jezusa i przygodą życia, a najtrudniejsze na tej drodze jest zmaganie się z samym sobą, z własnymi ograniczeniami i wyobrażeniami o kapłaństwie.

Zawsze podziwiałem księży, którzy pomimo rożnych zadań znajdowali czas dla parafian i cierpliwie potrafili ich słuchać. Tego chciałby się nauczyć i tak żyć.

Inspiruje mnie Sługa Boży prymas Stefan Wyszyński. Podziwiam jego jednoznaczność i niezłomność w życiu wiary. Prymas Tysiąclecia jest dla mnie przykładem, że przy pomocy łaski Boga można przetrwać trudne chwile i wyjść z nich jeszcze silniejszym.

Czas wolny spędzam różnie, czasem coś poczytam, a czasem pójdę na basen lub się z kimś spotkam.  

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Jan Inglot

(rodzinna parafia: pw. NMP Nieustającej Pomocy we Wrocławiu-Muchoborze Małym)

Szczęście, którego szukacie, to Jezus Chrystus z Nazaretu ukryty w Eucharystii (Benedykt XVI)

Odkrywanie powołania rozpoczęło się od służby przy ołtarzu, co dla mnie zawsze jest bardzo ważną podstawą. Podczas studiów doświadczyłem studenckiej wspólnoty wiary w duszpasterstwie akademickim. Ogromnie w odkrywaniu powołania pomogła mi wiara rodziców i atmosfera miłości panująca w rodzinie.

Kapłaństwo dla mnie to bycie przyjacielem Oblubieńca; to bycie w relacji z Chrystusem dla dobra Kościoła, czyli powierzonych mi ludzi. Na tej drodze najtrudniejsza okazała zmiana stylu życia przy wejściu do seminarium i podjęcie decyzji wiążącej na całe życie (przy święceniach diakonatu).

Kapłan powinien być otwarty, rozumiejący ludzi, być w relacji do Chrystusa. Inspiruje mnie św. Jan Chrzciciel -  jego radykalizm życia, odwagę w głoszeniu prawdy i heroiczne wskazywanie na Chrystusa.

Lubię chodzić po górach, uczyć matematyki, wyjaśniać różne szczegóły liturgiczne, rozmawiać z ludźmi.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

ks. Tomasz Kowalski

(rodzinna parafia: pw. św. Jadwigi Śląskiej w Legnicy)

Ja cię ukształtowałem, jesteś Moim sługą (Iz 44, 21b)

Do wyboru drogi kapłańskiej przyczyniły się m. in. piesze pielgrzymki na Jasną Górę, gdzie doświadczyłem piękna Kościoła w drodze. Tam nauczyłem się patrzeć na innych jak na braci i siostry. Angażowałem się także w duszpasterstwo akademickie "Redemptor" we Wrocławiu, gdzie doświadczyłem wartości wspólnoty. Tam też spotkałem się z żywą i kreatywną wiarą, która objawiała się w górach, na spływach kajakowych, czy w przedstawieniach teatralnych.

Kapłaństwo jest dla mnie wielkim darem i tajemnicą.  Najtrudniejszy byłem dla siebie na tej drodze ja sam, a mówiąc konkretniej - najtrudniejsza była zmiana myślenia, walka ze swoimi słabościami, przyzwyczajeniami. Ale już nauczyłem się wygrywać ze sobą.

Kapłan powinien być obecny wśród ludzi i dyspozycyjny. Medytację Słowa Bożego powinien przedkładać nad sprawy rzekomo ważniejsze. Powinien być także autentyczny, unikać sztucznych i górnolotnych słów oraz mówić do ludzi normalnym, zrozumiałym językiem. Nigdy nie powinien myśleć, że jest zbyt wielki do rzeczy małych, bo wtedy okaże się, że jest zbyt mały do rzeczy wielkich.

Szczególnie bliska jest dla mnie Maryja - przykład pokory i słuchania Słowa Bożego. Św. Jana Pawła II podziwiam za pracowitość, ducha modlitwy i służbę do końca. Inspiruje mnie także Pier Giorgio Frassati, cenię go za siłę, która z niego emanowała, autentyczne przeżywanie wiary oraz nieschematyczną świętość.

W wolnym czasie spotykam się z przyjaciółmi, uprawiam sport, czytam książki psychologiczne i uczę się nowego języka. A jeśli tego wolnego czasu jest więcej, to udaję się w dalszą podróż, najczęściej pieszo (Jasna Góra, Santiago de Compostela).

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Wojciech Legendziewicz

(rodzinna parafia: parafia św. Michała Archanioła w Miliczu)

W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki (Te Deum)

Droga do kapłaństwa: niewątpliwie bardzo ważna była modlitwa, aby dobrze rozeznać swoją przyszłość. Zaraz po I Komunii Świętej wstąpiłem w szeregi Liturgicznej Służby Ołtarza, w której wytrwałem do klasy maturalnej. Przez ten czas dostrzegałem bogactwo liturgii, a Bóg postawił na mojej drodze wielu wartościowych kapłanów, którzy pokazywali mi piękno kapłaństwa, co zaowocowało wstąpieniem do seminarium.

Kapłaństwo to dla mnie służba Bogu, ludziom, Kościołowi, wielki dar i zadanie w dzisiejszym świecie. Na mojej drodze do kapłaństwa pojawiały się kryzysy, które z pomocą Bożą udało się przezwyciężyć.

Kapłan powinien być przede wszystkim człowiekiem modlitwy. Być otwarty dla ludzi, umieć słuchać, doradzić. Winien być człowiekiem pokornym, ale jednocześnie zawsze radosnym.

Mój ulubiony święty to Dominik Savio. Podziwiam go za to, że mimo młodego wieku konsekwentnie dążył do świętości, co powinno być dla nas wzorem. Oprócz tego od młodości służył przy ołtarzu, w czym widzę podobieństwo do siebie.

Wolny czas lubię spędzać aktywnie poprzez uprawianie sportu, odwiedzanie rodziny, znajomych i przyjaciół.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Marcin Malinowski

(rodzinna parafia: pw. św. Anny we Wrocławiu - Praczach Odrzańskich)

Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk (Flp 1,21)

Od najmłodszych lat służyłem przy ołtarzu. Obserwując posługę księży, zadawałem sobie pytanie o moje powołanie. Odpowiedzi szukałem przede wszystkim na adoracji, podczas której nabierałem sił i pewności do podjęcia decyzji, obrania drogi do kapłaństwa.

Kapłaństwo jest realizacją powołania do towarzyszenia ludziom w ich spotkaniu z Bogiem. Uważam, że nie ma trudności ponad nasze siły, gdy podąża się wiernie i odważnie drogą swojego powołania.

Kapłan powinien szanować wszystkich ludzi, interesować się ich życiem oraz mieć czas dla nich. Szczególnie bliski święty to bł. Jerzy Popiełuszko. Podziwiam jego męstwo, nieustępliwość oraz miłość do Boga i ojczyzny.

Zainteresowania: fotografia oraz sport, szczególnie koszykówka.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

ks. Rafał Michaelis

(rodzinna parafia: pw.. św. Jana Nepomucena w Zielenicach)

Wszystko postawiłem na Maryję (kard. Stefan Wyszyński)

Mam nabożeństwo do Matki Bożej, ale „przyjaźnie się” też z kilkoma świętymi np. św. Janem XXIII, który w młodości obrał sobie świętość za cel. Podziwiam Jego dobroduszność i otwartość na drugich, bez względu na różnicę poglądów czy nawet wyznawanej wiary. Również bliski mi jest Prymas Tysiąclecia ze swoją miłością do Maryi i św. Jan Maria Vianney, ze swoją troską o wszystkich wiernych oraz miłością do liturgii.

Nie potrafię wskazać dnia i godziny, kiedy moje powołanie się zaczęło. Od najmłodszych lat pragnąłem stać się kapłanem i to powołanie- z łaską Bożą - realizowałem, choć ostateczną decyzję podjąłem na IV roku w seminarium.

Byciem księdzem to dla mnie wsłuchiwanie się w głos Serca Jezusa i wprowadzanie w czyn Jego miłości.

Byłem związany z Liturgiczną Służbą Ołtarza, a przez czas seminarium poznałem bliżej Oazę oraz Wspólnotę Przymierza Rodzin „Mamre”.

W chwilach wolnych od obowiązków duszpasterskich będę pielęgnował relacje braterskie.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Przemysław Przyślak

(rodzinna parafia: pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Twardogórze)

Pod Twoją Obronę…

Swoje powołaniem odkryłem, kiedy doświadczyłem Bożego miłosierdzia. Wtedy zrozumiałem, że Pan Bóg chce, bym służył tej miłości jako kapłan.

Kapłaństwo to dla mnie ciągłe wzrastanie w miłości Jezusa, bycie coraz bliżej Ojca w Duchu Świętym.

Najtrudniejsze było dla mnie zrozumienie, że w kapłaństwie nie chodzi o mnie. Teraz już wiem, że ludzie mają pamiętać ciągle o Jezusie, a ksiądz przychodzi i odchodzi.

Znam tylko jedną najważniejszą cechę kapłana - powinien być miłosierny.

Najbliżsi są mi św. Piotr (to moje imię chrzcielne), św. Paweł (bo też czuję się powołany do ewangelizacji), św. Faustyna i o. Pio (tak jak oni chciałbym być sługą miłosierdzia) oraz św. Jan Paweł II (chcę dojrzewać do tego, by kochać Boga i ludzi tak jak on).

Lubię czytać książki. Chętnie jeżdżę na rowerze i na rolkach.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Łukasz Radomski

(parafia rodzinna: pw. NMP Matki Pocieszenia w Oławie)

Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił (Łk 5,10)

Myśl o pójściu tą drogą za Chrystusem towarzyszyła mi od dłuższego czasu, więc po zdaniu matury podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium wrocławskiego. Mój pobyt tam nie trwał długo, bo zaraz w listopadzie zrezygnowałem, aby po roku wrócić ponownie. Jednak wracając, byłem już pewny swojej decyzji, a przeciwności i lęki odeszły w niepamięć.

Kapłaństwo to nieustanne kroczenie za Chrystusem i podążanie tam, gdzie On pośle, aby służyć Kościołowi i bliźnim jak najlepiej tylko potrafię.

W drodze do kapłaństwa najtrudniejszy okazał się dla mnie codzienny plan dnia. Gdzie nie mogłem w danym momencie robić tego, co chcę, albo wyjść z seminarium, gdyż trzeba było zaangażować się w naukę lub jakąś pracę.

Według mnie kapłan powinien być otwarty na przychodzących do niego ludzi, angażujący się w życie wspólnoty, do której został posłany i zajmujący się sprawami Pana.

Św. Matka Teresa z Kalkuty towarzyszy mi od początku drogi seminaryjnej. Podziwiam w niej przede wszystkim to, jak mocno zaufała Jezusowi, że wezwana przez Niego potrafiła zostawić dotychczasowe życie, aby służyć Mu w ubogich. Trzeba tu wspomnieć, że już realizowała swoje powołanie będąc loretanką.

Matka Teresa z Kalkuty jest dla mnie wzorem służby i wierności Chrystusowi oraz nieustannej pogody ducha nawet w trudnych sytuacjach.

W czasie wolnym lubię gotować, jeździć rowerem, odwiedzać znajomych i przyjaciół, oglądać dobre filmy.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Teodor Sawielewicz

(rodzinna parafia: pw. Niepokalanego Serca NMP w Platerówce)

Przyszedłem na świat, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J 10,10b)

Moje myślenie o powołaniu rozpoczęło się na początku gimnazjum od przeświadczenia, że mam być księdzem, nie umiałem jednak wtedy powiedzieć, dlaczego tak myślę. Bóg musiał mnie prowadzić krętymi drogami do kapłaństwa, aby oczyścić mnie i moje motywacje.

Zabrzmi to górnolotnie, ale tak to ujmę: kapłaństwo jest dla mnie szczególną możliwością służby ludziom jako kapłan. Inaczej bym posługiwał jako mąż i ojciec, inaczej mogę jako kapłan. Nieco inna jest też relacja Jezusa z kapłanem, tego właśnie pragnę i szukam.

Najtrudniejsze? Moja głupota, brak pokory, zamknięte serce, niewiara, nieufność, brak męstwa, brak odwagi i czasem też ludzie na mojej drodze byli trudni...

Kapłan powinien być głęboko zjednoczony z Jezusem, a reszta wtedy sama przyjdzie.

Moim ulubionym świętym jest św. Jan od Krzyża. Uwielbiam jego syntetyczne ujęcie Ewangelii i bezkompromisowość w jej opisywaniu. Inspiruje mnie jeszcze św. Jan Paweł II, św. Matka Teresa z Kalkuty, św. Maksymilian Kolbe, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, św. Teresa od Jezusa.

Zainteresowania: bańki mydlane i mistyka.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Patryk Stolarek

(rodzinna parafia:św. Maksymiliana Marii Kolbego w Krośnicach)

Nie bój się, wierz tylko (Mk 5, 36)

Od dziecka pojawiała się we mnie myśl o kapłaństwie. Największy wpływ na odkrycie powołania i podjęcie decyzji miały pielgrzymki do Częstochowy. Miałem takie odczucie, że kiedy ludzie mówili o powołaniu do kapłaństwa, że mówią do mnie. 

Kapłaństwo jest dla mnie wielkim darem, niezwykłą relacją z Bogiem, który spojrzał na mnie miłosiernym wzrokiem. Z tego rodzi się zapał ewangelizacyjny, aby głosić wszystkim ludziom Miłosierdzie Boże.

Trudno było mi podjąć decyzję, która powodowała, że musiałem z czegoś zrezygnować. Długo nie chciałem się na to zgodzić, ale potem okazało się to bardzo uwalniające. Drugą trudnością był czas. Pod koniec studiów trochę zaczęło mi się dłużyć.

Kapłan powinien być otwarty, miłosierny, dalekowzroczny, empatyczny, prawdziwy, powinien być ojcem duchowym, 

Bliski jest mi mój patron św. Patryk ze względu na jego zapał ewangelizacyjny. Św. Jana XXIII podziwiam za zwyczajność i prostotę. To mi pokazuje, że świętość jest bardzo zwyczajna. Polega na codziennym wypełnianiu swoich obowiązków i ufności w dobroć Boga, co wbrew pozorom nie jest łatwe.

W wolnym czasie zajmuję się pisaniem ikon i kaligrafią. Lubię słuchać muzyki oraz chodzić po górach.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

Ks. Wiktor Trojnar

(rodzinna parafia: pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Malczycach)

Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1,38)

Powołania do kapłaństwa nie odkryłem w jednym momencie, był to raczej pewien proces. Wraz z dorastaniem dojrzewała we mnie myśl o wyborze takiej drogi życia, oddania się na służbę Kościołowi. Pomocą w rozeznaniu powołania była służba przy ołtarzu Pańskim.

Kapłaństwo jest dla mnie trwaniem przy Chrystusie, stawaniem się każdego dnia coraz bardziej podobnym do Niego. Owocem tej więzi jest służba ludowi Bożemu, karmienie go słowem i umacnianie sakramentami.

Na drodze do kapłaństwa korzystamy z pomocy stałego spowiednika oraz ojca duchownego. Dzięki temu każdej trudności można zdecydowanie stawić czoła i umocnić swoje powołanie.

Kapłan powinien być osobą żyjącą w przyjaźni z Chrystusem i kierowaną Jego słowem każdego dnia. To człowiek modlitwy, który żyje według reguły pisanej przez Ducha Świętego. Wobec całego Kościoła powinien świadczyć o miłości Chrystusa.

Inspiracją na mojej drodze do kapłaństwa był, i myślę, że pozostanie, papież Benedykt XVI. Zachwyca mnie potęgą intelektu, pokorą, pobożnością i niezwykłym profetyzmem.

W wolnych chwilach chwycę za dobrą książkę lub wsiądę na rower.

Neoprezbiterzy archidiecezji wrocławskiej 2017  

O. Zbigniew Ziętek CMF

(rodzinna parafia: pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Boleszczynie)

Jak Ty, Ojcze we Mnie, a ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś (J 17,21)

Jako 12-latek wstąpiłem do Liturgicznej Służby Ołtarza i to mnie po części ukierunkowało w stronę seminarium. Przebywałem blisko Boga, służyłem Mu, spotykałem księży, którzy mnie inspirowali.

Ukończyłem technikum budowlane, ale Pan Bóg chciał, bym budował Jego Kościół tu na ziemi jednak duchowo, nie cegłą.

Kapłaństwo to dla mnie szczególny dar, powołanie, które łączy się z wytrwałością i wielką łaską od Boga. Szczególnie bliscy są mi św. Antoni Maria Claret, czyli założyciel mojego zgromadzenia oraz św. Jan Maria Vianney.