Źródłem adoracji pozaeucharystycznej jest Msza św.

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 08.06.2017 12:08

Jednym z gości konferencji "To czyńcie na moją pamiątkę" zorganizowanej przez Papieski Wydział Teologiczny z okazji 20. rocznicy Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego był abp Piero Marinii, przewodniczący Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych i wieloletni ceremoniarz papieża Jana Pawła II.

Źródłem adoracji pozaeucharystycznej jest Msza św. Abp Piero Marini. Karol Białkowski /Foto Gość

Hierarcha wygłosił wykład pt. "Celebracja i pobożność eucharystyczna". Już na wstępie zaznaczył, że jesteśmy dziś świadkami ponownego odkrywania kultu eucharystycznego poza Mszą św. Zwrócił uwagę na praktykowaną w niektórych parafiach miejskich nieustaną adorację Najświętszego Sakramentu, która ma na celu ożywienie zdemotywowanej społeczności. Zauważył, że jeszcze bardziej jest to widoczne w ruchach i wspólnotach.

Abp Marini przybliżał słuchaczom nauczanie Kościoła dotyczące kultu eucharystycznego poza Mszą św. Zaznaczył, że jest on uporządkowany przez Kościół specjalnym "Ordo" które jest częścią "Rytuał Rzymskiego". - Jest w nim podkreślone, że pierwszym celem przechowywania konsekrowanych postaci, jest służba zaniesienia komunii nieobecnym na celebracji, zwłaszcza chorym: troska potwierdzona przez tradycję już od starożytnych tekstów. Przypomina się w nim podstawową zasadę, zapisaną w pierwszych słowach dokumentu, że celebracja eucharystyczna stanowi "ośrodek całego życia chrześcijańskiego". Tak więc "sprawowanie Eucharystii w ofierze Mszy św. jest prawdziwie źródłem i celem kultu oddawanego jej poza Mszą świętą"; w konsekwencji: "W wystawieniach należy zwrócić uwagę na więź między obecnością Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, a źródłem tej obecności - Ofiarą Mszy świętej" - wyjaśniał.

Tłumaczył dalej, że adoracja Najświętszego Sakramentu powinna odbywać się na ołtarzu w kościele lub kaplicy. - Należy unikać wystawienia Najświętszego Sakramentu w oknie czy na kolumnie, a także w miejscach modlitwy, z których został usunięty ołtarz i ambona: w rzeczywistości są one pierwszymi znakami odnoszącymi się bezpośrednio do celebracji. Ale jeszcze ważniejsza jest więź łącząca celebrację z kultem eucharystycznym poza Mszą świętą, która nie pozwala zredukować Eucharystii tylko do przeświadczenia "rzeczywistej obecności" Pana, ale uwzględni inne wymiary tej tajemnicy, które zostały w oczywisty sposób wzbogacone również przez odkrycia teologiczne XX wieku - mówił.

Tłumaczył, że jednym z tych odkryć jest traktowanie Eucharystii jako rzeczywistości dynamicznej. - Eucharystia to nie jest modlitwa lub śpiew, ale jest przejściem do Paschy. W tym sensie najbardziej charakterystyczny gest, który stał się również pierwszym określeniem Eucharystii w Nowym Testamencie, to "łamanie chleba". I to jest również najgłębsze poczucie tego, co teologowie różnych wieków będą rozwijać się pod pojęciem "ofiary" - dodał. Zaznaczył również, że akcja eucharystyczna jest ukierunkowana nie tylko na dostarczanie lub sprawianie eucharystycznej obecności, ale na odzyskiwanie całego bogactwa tajemnicy paschalnej - trójjedyny Bóg, który jest miłością, zniża się i staje pokarmem i napojem, aby posilać człowieka.

W dalszej części wykładu podkreślił, że w centrum akcji eucharystycznej jest Pascha Chrystusa zmarłego i zmartwychwstałego.- Zmartwychwstanie Jezusa jest warunkiem, który daje możliwość sprawowania Eucharystii i sakramentów oraz wyznawania wiary. Możemy "robić" to na Jego pamiątkę, ponieważ On zmartwychwstał, jest obecny w świecie i w swoim Kościele.

Abp Marini zaznaczył, że innym niedawnym odkryciem teologii eucharystycznej jest działanie Ducha Świętego w Eucharystii.Wyjaśniał, że chodzi tu o lepsze przyjęcie wschodniej teologii eucharystycznej. - Pierwszym zadaniem Ducha Świętego, jest oczywiście uświęcenie, tzn. zbliżenie do Boga - mówił.

Przypomniał także, że Msza św. składa się z dwóch części - liturgii słowa i liturgii eucharystycznej, dlatego podczas adoracji Najświętszego Sakramentu sugeruje się poświęcenie odpowiedniej ilości czasu na czytanie Słowa Bożego i homilię, ale również na modlitwę i śpiew oraz adorację w milczeniu. - Konsekrowany Chleb, który jest adorowany, staje się w pewien sposób streszczeniem całej celebracji, przede wszystkim tajemnicy eucharystycznej (...) Jesteśmy zaproszeni do uczestniczenia w podwójnej uczcie: słowa i chleba. - wyjaśniał. Zwrócił uwagę, że czytania z Pisma Świętego podprowadzają wiernych do lepszego zrozumienia tajemnicy eucharystycznej. - To wszystko nie jest jakąś opcją, ale jest wymogiem teologicznym dotyczącym wiary Kościoła w obecność Pana.

Przewodniczący Papieskiego Komitetu ds. MKE podkreślił, że jednym z ostatnich odkryć teologii eucharystycznej XX wieku jest cel wspólnotowy. - Szczególną łaską Eucharystii jest tworzenie wspólnoty Kościoła. Chodzi o odzyskanie właściwego wymiaru dla celebracji eucharystycznej i kultu eucharystycznego poza Mszą św., który narodził się i rozwinął przeważnie na sposób indywidualny. Kult eucharystyczny zakorzeniony w celebracji, niesie ze sobą wymiar wspólnotowy, który wpływa na indywidualną i wewnętrzną drogę człowieka - tłumaczył.