Abp Kupny przyjął biskupa diecezji Latakia w Syrii

WKS

publikacja 24.06.2017 12:19

O sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie oraz o możliwości pomocy tym, którzy ucierpieli w wyniku działań wojennych, rozmawiali dziś rano w rezydencji biskupów wrocławskich abp Józef Kupny oraz bp Antoine Chbeir, pochodzący z Libanu maronicki, katolicki biskup diecezji Latakia w Syrii.

Abp Kupny przyjął biskupa diecezji Latakia w Syrii Metropolita wrocławski i biskup diecezji Latakia Archiwum archidiecezji wrocławskiej

Jak opowiadał gość metropolity wrocławskiego, jego diecezja nie ucierpiała tak mocno podczas wojny jak np. okolice Aleppo. To jednak sprawiło, że większość osób uciekających przed działaniami wojennymi znajdowało i znajduje schronienie na terenie, na którym posługuje bp Antoine. Wspomniał przy tym, że cierpienia dotykają cały naród syryjski, nie tylko chrześcijan.

- Nasz społeczeństwo jest bardzo tolerancyjne - mówił hierarcha z Bliskiego Wschodu. - Zdarza się, że alawici uczestniczą w naszych Mszach św., oczywiście bez przystępowania do Komunii św. Tłumaczył także, że przyszłość jego kraju wciąż nie jest pewna. - Przyczyną wojny w Syrii jest terroryzm, który znajduje się w Europie - zauważył biskup. - Statystyki mówią, że w walkach u boku Państwa Islamskiego straciło życie ponad 50 tys. Europejczyków. To pokazuje, że przyczyny wojny nie wyczerpały się i nie wiemy, w którym kierunku wszystko się rozwinie - dopowiedział.

Hierarcha z Latakii opowiadał także o trudnej sytuacji materialnej Syryjczyków. - Przeciętna rodzina musi przeżyć za ok. 40 euro miesięcznie. Problemy pojawiają się, kiedy ktoś zachoruje, bo w przypadku raka lub konieczności operacji na sercu koszty leczenia wynoszą ok. 3 tys. euro. Dlatego liczymy na pomoc z Europy - mówił bp Antonie. Dziękował również za pomoc Kościoła w Polsce, chwaląc inicjatywę odbudowy i wyposażenia szpitala w Aleppo, zainicjowaną przez abp Kupnego. - Tylko osoby, które maja Ducha Bożego, są w stanie podejmować tego rodzaju inicjatywy - zaznaczył. - Nikt z nas nie jest biskupem tylko dla swojej diecezji. Jesteśmy biskupami dla całego Kościoła.

Rozmawiając o pomocy poszkodowanym, biskup z Syrii wspomniał o różnych projektach, realizowanych na terenie jego diecezji. - Zaczynamy od tych materialnych, bo głodny brzuch nie ma uszu - mówił, opowiadając o tysiącach rodzin, które zostały objęte opieką, począwszy od opłacenia czynszu za wynajmowane dla nich mieszkania poprzez opłacenie lekarstw i żywności aż do projektów edukacyjnych. Hierarcha zaznaczył, że bardzo leży mu na sercu edukacja dzieci i młodzieży. - Ogromna liczba najmłodszych jest analfabetami, przez co stanowią łakomy kąsek dla terrorystów. Chciałbym, by mieli oni możliwość nauczania się przynajmniej jednego języka obcego i dzięki temu mogli korzystać z osiągnięć waszych społeczeństw - mówił bp Antonie.

Metropolita wrocławski, dziękując za możliwość spotkania, zapewnił o stałej pamięci Kościoła na Dolnym Śląsku o braciach i siostrach z Bliskiego Wschodu. - To nie tylko pamięć w modlitwie w Waszej intencji, ale także konkretna pomoc materialna - powiedział abp Kupny. - Nie stawiamy tutaj żadnych granic, tzn. kiedy uda się odbudować i wyposażyć szpital, będziemy starali się pomóc także w kolejnych projektach - dodał pasterz Kościoła wrocławskiego.