W Głębowicach zagrzmiało

Agata Combik Agata Combik

publikacja 02.07.2017 23:45

VI Historyczny Jarmark Parafialny odbył się przy pokarmelitańskim klasztorze ufundowanym przez J.A. de Garniera - rycerza i mnicha. Pośród armatnich wystrzałów nie zapomniano, że fundator był również wytrwałym pielgrzymem.

W Głębowicach zagrzmiało Pokazy historyczne Bractwa Rycerskiego Miasta Nowa Dęba Agata Combik /Foto Gosć

Jan Adam de Garnier (1613-1680) przez wiele lat walczył w armii cesarskiej – dosłużył się stopnia pułkownika rajtarów, otrzymał za zasługi tytuł barona. Podczas najazdu szwedzkiego na Polskę wziął udział w oblężeniu Krakowa, walcząc po stronie Polaków. Do tych wydarzeń nawiązywała inscenizacja podczas tegorocznego jarmarku parafii pw. NMP z Góry Karmel: do Głębowic przybył sam polski król Jan Kazimierz, a J. A. Garnier zaoferował mu pomoc w walce ze Szwedami. Do owej oferty przyłączyli się również mieszkańcy Głębowic i inni uczestnicy spotkania. O razu też zaprezentowano możliwości żołnierzy – podczas pokazu musztry paradnej i bojowej, strzelania z muszkietów i armat (w tym z repliki armaty XV-wiecznej).

Goście jarmarku mogli poznać realia czasów J. A. Garniera dzięki przybyszom z Podkarpacia. – Nasza grupa to Bractwo Rycerskie Miasta Nowa Dęba w województwie podkarpackim. Zajmujemy się pokazami historycznymi, dawnymi militariami, wojskowością, ale także dawną kulturą. Prezentujemy tańce, sztuki kuglarskie, żonglerkę. Zajmujemy się przede wszystkim XVI i XVII w., a więc czasami J. A. Garniera – wyjaśnia kierujący grupą Robert Lubera.

Na licznych stoiskach można było znaleźć rozmaite lokalne produkty – kulinarne, rękodzielnicze. – Po raz pierwszy mamy na jarmarku namiot Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Warto zauważyć, że J. A. Garnier również pielgrzymował. Wybrał się do Loretto, do Asyżu. Ze swojej włoskiej trasy pielgrzymiej przywiózł figurkę Matki Bożej, która niestety zaginęła – mówi proboszcz, ks. Jarosław Olejnik, któremu nieobce są pątnicze tematy. Dodaje, że zioła na stoiskach pochodzą m.in. z wirydarza klasztornego. – Na niższej kondygnacji rosną rośliny dekoracyjne: cisy, bukszpany, róże. Na wyższej oprócz cisów i bukszpanów mamy zioła – miętę, lawendę, szałwię, malwę…

Proboszcz wyjaśnia, że na przeprowadzenie niezbędnych prac czeka jeszcze skrzydło wschodnie klasztoru – po wyremontowaniu go „Garnierówka” będzie dysponować 60 miejscami noclegowymi. Już teraz jednak tętni on życiem.

– Około miesiąc temu pojawili się na świecie jej najmłodsi mieszkańcy. Na wieży [przybliżającej gościom właśnie świat ptaków] wykluły się trzy sówki płomykówki, nazwane „Garnierówkami” – mówi Anna Lis, koordynująca przygotowania do jarmarku. – Sówki wpisują się w prowadzone tu działania przyrodnicze. Tymczasem w Głębowicach wiele się dzieje na różnych polach. Już dziś możemy zaprosić wszystkich na dzień 8 października – na koncert chóru „Oktoich” z prawosławnej parafii we Wrocławiu. Mamy w „Garnierówce” sporo gości, zatrzymujących się tu także na nocleg. Przyjeżdżają do nas grupy m.in. na warsztaty kaligrafii, na zajęcia o tematyce przyrodniczej, warsztaty zielarskie. Kompleks poklasztorny – z kryptami, wieżą, można zwiedzać z przewodniczkami zawsze w 2. i 4. niedzielę.

Trwa remont ołtarza głównego w naszym kościele, z przedstawieniem ukazującym Eliasza i Elizeusza, a także ukoronowanie Matki Bożej. Za jakiś czas pewnie zobaczymy go w pełnej krasie. Po bieżące informacje o kolejnych inicjatywach zapraszamy na naszego facebooka.

ZDJĘCIA