Na macie w imię Ojca

Maciej Rajfur

|

Gość Wrocławski 29/2017

publikacja 20.07.2017 00:00

Jaka jest najskuteczniejsza broń mistrza Polski w karate? Nie ręce czy nogi, ale… Różaniec.

– Swoje walki dedykuję Bogu, na Jego chwałę – oświadcza Michał Bąbos. – Swoje walki dedykuję Bogu, na Jego chwałę – oświadcza Michał Bąbos.
Maciej Rajfur/Foto Gość

Michał Bąbos wywodzi się z małej miejscowości niedaleko Łodzi. Jako dziecko miał dużo energii, ale nie wiedział, gdzie ją dobrze spożytkować. Kiedy zainteresował się jednym ze sportów walki – karate – musiał do niego mocno przekonać rodziców. I dobrze, że się udało. Teraz 4-krotny mistrz kraju i jeden z czołowych zawodników na świecie jest polską szansą medalową na igrzyskach The World Games 2017.

Najpierw Bóg, potem sport

Od 12 lat trenuje karate. Obecnie mieszka we Wrocławiu, gdzie studiuje. Startuje w dwóch federacjach: WKF (World Karate Federation) i Shotokan. W pierwszej jest 4-krotnym mistrzem Polski seniorów i brązowym medalistą Pucharu Świata. W tej drugiej zdobył pierwszy w historii dla naszego kraju złoty medal na Mistrzostwach Świata w konkurencji kumite indywidualne seniorów.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.