Serce w Biblii, ręka w ogniu

Gość Wrocławski 35/2017

publikacja 31.08.2017 00:00

O św. Hieronimie – człowieku, który miał potężny wpływ na kulturę Europy – opowiada Łukasz Krzyszczuk z Uniwersytetu Wrocławskiego – tłumacz i propagator jego dzieł.

Łukasz Krzyszczuk – pracownik Oddziału Rękopisów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu oraz doktorant przy Pracowni Starożytnego Bliskiego Wschodu i Tradycji Biblijnej w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych na Wydziale Filologicznym UWr. Łukasz Krzyszczuk – pracownik Oddziału Rękopisów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu oraz doktorant przy Pracowni Starożytnego Bliskiego Wschodu i Tradycji Biblijnej w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych na Wydziale Filologicznym UWr.
Agata Combik /Foto Gość

Agata Combik: W katedrze wrocławskiej widzimy św. Hieronima (347–420) w kapeluszu kardynalskim, u NMP na Piasku towarzyszy mu lew. Skąd ten zwierz u jego boku?

Łukasz Krzyszczuk: Pierwotnie opowieść o lwie, któremu święty wyciąga cierń z łapy, związana była ze świętym mnichem Gerasimosem (Gerasimusem), żyjącym w V w. Dopiero Jakub de Voragine w „Złotej legendzie” (XIII w.) połączył ją ze św. Hieronimem. Jego atrybutami stały się: lew, kapelusz kardynalski, często czaszka i wychudłe ciało – znaki ascezy, a także księga. Na jednym z drzeworytów A. Dürera towarzyszy mu dynia. Dlaczego? Między św. Augustynem a św. Hieronimem zrodziła się polemika dotycząca rośliny, która, zgodnie z biblijnym przekazem, wyrosła nad Jonaszem. Tekst hebrajski nazywa ją קִיקָיוֹן (czyt. qiqayon), co w Septuagincie – wcześniejszym, greckim przekładzie Biblii – zostało przetłumaczone jako „dynia”. Zaś św. Hieronim w swoim łacińskim przekładzie, w Wulgacie, użył słowa „bluszcz”. Kiedy Augustyn dociekał, jak to naprawdę jest, Hieronim mu opisał, jak qiqayon wygląda, dodając szczerze, że roślina ta nie ma łacińskiej nazwy (dziś Biblia Tysiąclecia nazywa ją rycynusem). Wtedy św. Augustyn stwierdził, że skoro nad prorokiem nie wyrósł ani bluszcz, ani dynia, to woli już słowo „dynia”, ponieważ tak jest w Septuagincie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.