Chorzy u swojej dobrodziejki

Karol Białkowski Karol Białkowski

publikacja 16.10.2017 15:14

Przed południem przy grobie św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy zgromadzili się chorzy i niepełnosprawni. Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski.

Chorzy u swojej dobrodziejki Bp Andrzej Siemieniewski podkreślił, że po kończącym się dzisiaj Roku Jadwiżańskim ma coś pozostać. - Pamięć, że Pan Bóg daje tak wielkich świętych, jak św. Jadwiga a z drugiej strony odruch serca, byśmy modlili się za dzieła charytatywne Karol Białkowski /Foto Gość

W homilii wrocławski biskup pomocniczy zaznaczył, że słowo "relikwie" tłumaczone z języka łacińskiego oznacza "to, co pozostało", w tym wypadku po św. Jadwidze. Podkreślił, że słowo to może mieć trzy znaczenia. - Wobec tego na trzy sposoby możemy zrozumieć, co to znaczy pielgrzymować do grobu św. Jadwigi, co to znaczy przyjmować błogosławieństwo jej relikwiami - zauważył.

Pierwsze znaczenie relikwii dotyczy materialnych szczątków - ciała, kości, szat, a także przedmiotów uświęconych dotykiem świętych. - Umieszczamy takie cząstki w relikwiarzach, przechowujemy z pieczołowitością w kościołach czy też w pięknych i zaszczytnych miejscach - tłumaczył.

Biskup Siemieniewski wyjaśnił, że drugie znaczenie słowa jest odpowiedzią na pytanie: "Co pozostało po św. Jadwidze?". - Gdyby ktoś odwiedził Wrocław i miejsce, które pokazywane jest jako komnata św. Jadwigi, z jej czasów pochodzące, mógłby tam w ścianie zobaczyć zachowane gotyckie okienko. Mówi się, że właśnie przez nie Jadwiga podawała chleb głodnym i pomagała potrzebującym. Jako relikwia pozostało więc okienko, ale pozostał też gest pomagania bliźniemu - zaznaczył.

Nawiązując do legendy, zachęcał, by w naszych sercach były okienka, przez które dostrzeżemy coś więcej niż tylko nasze własne sprawy i problemy. - Następuje wielka przemiana serca, kiedy człowiek zamiast lustra, w którym widzi tylko własne oblicze, zaczyna otwierać szeroko okno, przez które dostrzega oblicze bliźniego nie tylko jako obserwator, ale również jako ten, który wyciąga rękę z pomocą.

Biskup Andrzej zwrócił uwagę, że w najgłębszym sensie o relikwiach mówi się jako o duchowym dziedzictwie. - Duchowe dziedzictwo św. Jadwigi sprawia, że cenimy sobie i materialne relikwie, i średniowieczne budowle, które uświęciła swoją obecnością. Dzieje się tak, bo czujemy promieniowanie duchowe - mówił.

Przypomniał, że św. Jadwiga gromadziła wokół siebie ludzi chorych, ludzi obarczonych cierpieniem, ułomnością, podeszłym wiekiem i w ten sposób dowiodła, że słuchała słowa Bożego i zachowywała je. - To dziedzictwo św. Jadwigi trwa i w zgromadzeniu sióstr jadwiżanek, i w fundacji im. św. Jadwigi i w wielu innych, najróżniejszych dziełach.

Podkreślił też, że to dziedzictwo wypada odkrywać zwłaszcza dziś, we wspomnienie liturgiczne św. Jadwigi. - Chcemy szczególnie modlić się za tych, którzy są obciążeni chorobą, ułomnościami i słabościami, za tych, którzy niosą w życiu krzyż cierpienia, a także za tych, którzy z trudem znoszą podeszłe lata swojego życia. Wszystkich przedstawiamy Panu Bogu, wszyscy czujemy się blisko św. Jadwigi, tak jak to było kilkaset lat temu, i wszyscy czujemy się blisko Jezusa, bo przecież tak jak wtedy, tak i dziś mówi: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię".

Posłuchaj całej homilii: