publikacja 15.02.2018 09:27
Powyższe hasło towarzyszyło uruchomieniu w stolicy Dolnego Śląska pierwszej całodobowo otwartej lodówki służącą dzieleniu się jedzeniem.
Wkrótce przekonamy się czy pomysł jadłodzielni przyjmie się we Wrocławiu. Radosław Żyszczyński
Lodówka znajduje się przy ul. Rydygiera 25 a, tuż obok hostelu. - Naszej aktywności proszę nie mylić z inicjatywami pokrewnymi, odpowiedzialnymi za powstawanie tzw. lodówek społecznych - podkreśla aktywistka, Karolina Nowakowska i dodaje: - Zależy nam na tym, by odczarować ideę dzielenia się pokarmem, która niepotrzebnie kojarzy się przede wszystkim z pomocą biednym.
Jadłodzielnię stworzyło trzyosobowe grono zapaleńców, członkowie wrocławskiej odsłony inicjatywy fooddsharingowej, obejmującej największe miasta w Polsce, obecnej we Wrocławiu od zeszłego roku. Aktywiści zasadniczo czerpią z własnych zasobów i sił otoczenia społecznego.Nie korzystają też z zewnętrznych źródeł finansowania typowych dla NGO. Jedną jadłodzielnię już prowadzili w Akademiku "Arka" Uniwersytetu Przyrodniczego. Musieli ją jednak przenieść w inne miejsce, bo - jak uważają - wybrana lokalizacja okazała się nietrafiona.
- Aktualnie naszym największym problemem jest brak lodówek, więc jeśli ktoś ma niepotrzebny, działający sprzęt bylibyśmy wdzięczni, jeśli zechciałby go nam przekazać - prosi K. Nowakowska.
Organizatorzy przybyłych gości częstowali między innymi ciastami przygotowanymi przez Akademię Liderów działającą przy wrocławskim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Zapraszali do korzystania z lodówki wypełnionej różnymi specjałami, ale również do jej zaopatrywania. Zapowiedzieli, że być może powstanie kolejna jadłodzielnia na osiedlu Ołbin.