Tradycja Żywego Kościoła cz. 2

ks. Stanisław Wróblewski

publikacja 03.03.2018 17:29

Czas trwania Wielkiego Postu - 40 dni, początek i koniec, oraz znaczenie i treść symboliczno-teologiczna w pierwszych wiekach chrześcijaństwa ulegały modyfikacjom i rozwojowi. Zapraszamy na drugą część rozważań ks. Stanisława Wróblewskiego.

Tradycja Żywego Kościoła cz. 2 Przeżywanie Wielkiego Postu w kolejnych wiekach ewoluowało do obecnego kształtu. Jakub Szymczuk /Foto Gość

Bogata w różnorodne wydarzenia historia Kościoła ukazuje wiele, nie zawsze pozytywnych, przypadków praktycznego przeżywania swojej religijności. Przykładami takimi mogą być grupy biczowników, przemierzających drogi średniowiecznej Europy biczując się nieustannie do krwi i wzywając społeczność chrześcijańską do nawrócenia i czynienia pokuty. Praktyka ta została potępiona i zakazana przez papieża Klemensa VI w 1349 roku.

Czytaj też "Żywa Tradycja Kościoła cz. 1"

Zdarzały się przypadki, gdy wprost wiele czynów podejmowanych zasadniczo z pobudek religijnych, przeradzało się w herezje i sekty występując wobec oficjalnemu nauczaniu Kościoła, czy wobec przyjętego porządku prawnego. Stąd nawet w Europie ogłaszano krucjaty oraz uruchomiono działalność inkwizycyjną, mającą pierwotnie za cel wykorzenienie zła i nadużyć popełnianych w Kościele.

Również i zagadnienia podejmowane przez nas, związane z przeżywaniem Wielkiego Postu i poznawaniem jego historii - jak to zostanie przedstawione w niniejszej części naszych rozważań - poddane zostały kontroli władz kościelnych zdających sobie sprawę z delikatności materii i możliwych nadużyć, które także zostaną przybliżone.

Kościół z jednej strony, poprzez nauczanie Ojców i doktorów wskazywał na potrzebę i sposób przygotowania poprzez post do świąt wielkanocnych drogą duchowości i doświadczenia religijnego. Z drugiej, czynił to poprzez regulacje prawne sformułowane i rozpowszechnione poprzez instytucje synodów dla Kościołów lokalnych, oraz soborów dla całego Kościoła. Zestawie norm kanonicznych, poszerzone o nauczanie ówczesnych autorytetów duchowych ukazuje bogactwo różnorodności praktyki Kościoła czyniąc z niej prawdziwie Żywą Tradycję do dnia dzisiejszego. A bliższe zapoznanie się z dawnym ustawodawstwem rozpoczniemy od dawnych synodów, które ze względu na swój ograniczony zasięg i lokalne znaczenie były często pominięte i zapomniane.

Posty nakazane zachowywać

Synodem, na którym podjęto tematykę postu, a pośrednio wspomniano o jego wcześniejszym funkcjonowaniu w życiu religijnym, był pierwszy znany historiografii hiszpański synod zwołany w Elwirze ok. 306 roku. Zgodnie z zachowanymi źródłami uczestniczył w nim biskup Hozjusz z Kordoby (ok. 256-359), który prowadził korespondencję z cesarzem Konstantynem Wielkim oraz w późniejszym czasie - jak twierdzi historyk bp Jan Śrutwa - przewodniczył Soborowi Nicejskiemu w 325 roku.

W omawianym zebraniu uczestniczyło 19 biskupów i 26 prezbiterów. Wydaje się zatem, że był to synod całej prowincji hiszpańskiej. Analizując przyjęte ustawodawstwo można stwierdzić, że zjazd duchownych w Elwirze miał charakter ściśle dyscyplinarny, podnoszący karność zarówno kapłanów jak i świeckich. W kanonie 23 synodu nakazano, aby: "Dodatkowe posty zachowywać co miesiąc, z wyjątkiem lipca i sierpnia z powodu słabości niektórych". W kanonie 26 z kolei: "Uznano za słuszne naprawić błąd, abyśmy pościli dodatkowo w każdą sobotę".

Z analizy powyższych regulacji wynika, że praktyka postu była znana w Kościele hiszpańskim od niepamiętnych czasów, a nawet ją jeszcze rozszerzono. Kilkadziesiąt lat później Egeria w swoim Itinerarium potwierdzi fakt przeżywania postu na tym terenie. Usankcjonowanie sobotniego postu było ascetycznym przeżywaniem wigilii przygotowującej do radości coniedzielnej uroczystości pamiątki Paschy Chrystusa.

Post - herezja i klątwa

Powodem zwołania synodu w Gangra ok. 340 roku była działalność biskupa Eustacjusza z Sebasty (ok. 300-378) i jego monastycznego ruchu w Kapadocji. Grupa ta została na synodzie potępiona przez zebranych ojców, gdyż przesadnie ascetyczne życie i głoszone poglądy wprost zaprzeczały obowiązującemu nauczaniu Kościoła po wspomnianym soborze w Niecei. W zachowanym liście synodalnym do wspólnoty Kościelnej w Armenii spisane zostały zarzuty wobec tej grupy: "[…] Popełniają wiele innych uczynków, których nie sposób wyliczyć, ponieważ każdy z nich, odrzuciwszy zasady kościelne, ustanawia swoje własne przepisy; nie ma wśród nich jednej myśli, lecz każdy dla oczerniania Kościoła i na własną zgubę dorzuca, co mu tylko przychodzi do głowy" (cyt. za Acta Synodalia, ab anno 50 ad annum 381, Kraków 2006).

Dokument ten, świadczy o zasięgu terytorialnym działalności grupy Eustacjusza i wrażliwość ówczesnego episkopatu sąsiednich diecezji wobec nauczania i tegoż biskupa. W późniejszych latach, mimo jednoznacznych orzeczeń synodalnych, został obrany biskupem Armenii rzymskiej w ok. 356 r. Później był także mianowany przez synod ariański w 360 r. metropolitą Antiochii. Warto dodać, że omawiany hierarcha kościelny miał bardzo bliskie relacje ze św. Bazylim (329-379) wielkim Ojcem Kościoła. W Regułach zakonnych Bazylego znajdują są fragmenty, których autorstwo przypisuje się Eustacjuszowi.

Powyższe refleksje zostały przywołane by stanowiły tło i kontekst orzeczeń synodu w stosunku do zorganizowanych grup monastycznych. Otóż w kanonach 18 i 19 zebrani biskupi w Gangra pośrednio wspominają o przyjętych praktykach postnych w danych okresach w Kościele wyznaczonych dla wszystkich wiernych, oraz biorą w obronę świętowanie niedzieli.

Warto przytoczyć kanony synodu, gdyż oddają w pełni ówczesne stanowisko biskupów wobec przeżywania postu. Kan. 18 "Gdyby ktoś powodując się rzekomą ascezą pościł w niedzielę, nich będzie wyklęty". Kan. 19: "Gdyby ktoś z ascetów nie zmuszony warunkami fizycznymi, lecz powodowany pychą i uważając się za doskonałego nie przestrzegał postów ustanowionych dla ogółu wiernych i zachowywanych przez Kościół, niech będzie wyklęty". Troskę o zachowanie niedzieli jako dnia radości, a nie postu potwierdza wspomniany list synodalny wskazujący na błędy wspólnot monastycznych w Armenii i okolicach: "[…] poszczą w niedzielę profanując w ten sposób świętość tego wolnego dnia, a jedzą lekceważąc posty ustanowione przez w Kościołach, inni zaś brzydzą się mięsa".

Oprócz samego faktu istnienia postu w sposób instytucjonalny i systemowy w strukturze Kościoła, synod ukazuje także jakość tej praktyki ascetycznej, mówiąc o mięsie jako o rodzaju pokarmu z którego się rezygnuje i którego brak w jadłospisie stanowi niejako konstytutywną część. Zupełnie na marginesie warto wspomnieć, że sprawa była niezwykle istotna dla całego starożytnego Kościoła, gdyż obszerne informacje o synodzie pozostawili najważniejsi historycy epoki: Sokrates Scholastyk (ok. 380-ok. 450) w Historii Kościoła (księga II) i Hermiasz Sozomen (ok. 400-ok. 450) również w dziele Historia Kościoła (księga III), przy czym ten ostatni badacz zapisał, że o praktyki postu w niedzielę część hierarchów oskarżała Eustacjusza, a część tylko jego uczniów.

Synod w Artsalth

Istotne informacje dotyczące praktyki Wielkiego Postu w Kościele przyniósł synod w armeńskim Artsalth zwołany i odbyty pod przewodnictwem króla Vatchagana po 373 roku. Zasadniczym celem tego zjazdu było uregulowanie wydaje się napiętych i nie do końca zrozumiałych relacji między częściami składowymi społeczeństwa kraju w związku z rozwojem religii chrześcijańskiej.

W synodzie oprócz króla i zebranego duchowieństwa, brali udział także przedstawiciele wyższych klas społecznych. Tematyka postu została podjęta, a następnie skodyfikowana w kanonach 12 i 13 synodu. W pierwszym przypadku ojcowie synodalni nakazali publiczne potępienie wobec całej wspólnoty-zapewne mieli na myśli gminy chrześcijańskie i parafie - tych, którzy łamali dyscyplinę Wielkiego Postu, spożywali zdechłe zwierzęta, nie uczęszczali na celebracje liturgiczne w niedziele i podejmowali w dni święte prace służebne.

Z tekstu tego kanonu jak i z kolejnego dotyczącego jakości praktyki postnej - zakaz spożywania mięsa w środy i piątki - wynika, że po pierwsze: w ukształtowanym ówcześnie roku liturgicznym, istniał okres Wielkiego Postu i był od dłuższego czasu przeżywany. A po drugie, że podstawowym wymiarem jego praktyki była abstynencja od pokarmów mięsnych.

Post "znaleziony w Saragossie"

Powyższy podtytuł nawiązuje do kultowej książki okresu oświecenia i filmu nakręconego na jej podstawie. Ale to właśnie w tym hiszpańskim mieście odbył się 4 października 380 roku synod 12 biskupów hiszpańskich, który poruszał sprawę przeżywania Wielkiego Postu we wspólnocie Kościoła, choć jego głównym założeniem było przeciwstawienie się Pryscylianom. Tenże heretycki ruch religijny, w skrócie rzecz ujmując, negował naturę ludzką Chrystusa, nie uznawał Trójcy Świętej oraz, co jest istotne, dla naszych rozważań wychodził z założenia, że ludzkie ciało jest diabelskiego pochodzenia, dlatego też należy je ujarzmiać głęboką ascezą.

Wczytując się w wykaz postanowień synodalnych można zauważyć podobną tendencję jaka była poruszona na synodzie w Gangra. Zgodnie z decyzją zgromadzenia, karą klątwy został obłożony każdy, kto zachowuje post w niedzielnym Dniu Pańskim. Dość interesujący ze względu na badanie fenomenu religijnego był w punkcie 2 zakaz omijania kościołów w okresie Wielkiego Postu, co także podlegało anatemie. Świadczy to jednoznacznie o rozpowszechnionej praktyce towarzyszącej Pryscylinom, którzy w ten sposób ostentacyjnie odrzucali najważniejsze misteria chrześcijańskiej wiary.

Misterium Ofiary

W zachodniej części Azji Mniejszej, we Frygii, za rządów cesarza Teodozjusza Wielkiego (347-395), zwołano do Laodycei synod, o którym... trudno jest powiedzieć dokładnie przez kogo był zwołany, kto w nim uczestniczył oraz jakie były generalne przyczyny jego obrad. Odbył się z pewnością w drugiej połowie może nawet w ostatniej części IV wieku. Według wielu badaczy, zbiór jego postanowień jest kompilacją kanonów z innych synodów wspólnie zebranych i przyjętych przez ojców. Kilka jego wskazań dotyczy praktyki Wielkiego Postu, co również bezpośrednio dokumentuje istniejący okres liturgiczny i praktykę jego przeżywania.

W kanonie 45 uznano, że kandydatów do chrztu św. w Wielkanoc nie należy przyjmować na listę po upływie dwóch pierwszych tygodni Wielkiego Postu. Tematyki katechumenatu w omawianym okresie liturgicznym dotyczy także kolejny nakaz, który reguluje zasadę złożenia Wyznania Wiary przed biskupem lub prezbiterami w piątym tygodniu Wielkiego Postu.

Dość tajemniczo brzmi kanon 49, według którego w czasie Wielkiego Postu nie należy, pomijając soboty i niedziele, ofiarowywać chleba. W związku z tym, aby lepiej zrozumieć te przepisy, należy szerzej omówić temat wschodniej tradycji liturgicznej. Kluczem rozwiązania zagadki tego lakonicznego kanonu, jest występujące w oryginale greckim słowo Prosperein - oznaczające chleb, ale używane jako odnoszące się do chleba eucharystycznego wykorzystywanego do sprawowania liturgii świętej w tradycji Kościołów wschodnich.

W polskiej i tłumaczonej na język polski literaturze religijnej to słowo brzmi prosfora. Jest to pieczywo w kształcie wypieczonych bułek o średnicy 3 cm i grubości 2 cm, których pięć sztuk używa się do celebracji eucharystycznej. Każdy taki chlebek składa się z dwóch części symbolizujących dwie natury Jezusa Chrystusa: boską i ludzką. Posiada także specjalną "pieczęć" znaku krzyża i monogramu oznaczającego JEZUS CHRYSTUS ZWYCIĘŻA (IƩ XP NI KA).

Wczytując się w komentarz o liturgii autorstwa teologa bizantyjskiego św. Mikołaja Kabazylasa/Kabasilasa żyjącego w XIV wieku dowiadujemy się, że używanie części prosfory do dalszej części ofiary eucharystycznej wiąże się z symboliczną interpretacją Ostatniej Wieczerzy, gdy Chrystus jako Arcykapłan sam oddziela Ciało Pańskie (Chleb Eucharystyczny) i ofiaruje Bogu, który je przemienia. Syn Boży oddziela się od całej ludzkości, aby osobiście złożyć się w ofierze samemu Bogu.

Wczytując się w teologię liturgii dawnych tradycji wschodnich wynika, że cała liturgia rozumiana była w kategoriach kosmologicznych i eklezjalnych. "Jest jednocześnie dramatem odtwarzającym misterium naszego zbawienia" - jak ujął to w "Wieczerzy Mistycznej" teolog prawosławny ks. Henryk Paprocki. Dlatego też od starożytności w rytach wschodnich uznawano dni powszednie Wielkiego Postu jako aliturgiczne, gdyż to czas przeżywania i rozważania Męki Pańskiej, a nie misterium paschalnego co jest najistotniejsze w ofierze eucharystycznej.

Nie sprawowano w tych dniach liturgii eucharystycznej, a celebrowano liturgię uprzednio poświęcanych darów. Źródłem tej ceremonii był dawny zwyczaj przechowywania w domach Najświętszej Eucharystii i przyjmowania jej samemu. Ta praktyka, z czasem powiązana z odprawianiem w klasztorach nieszporów jako wieczornej modlitwy Kościoła, stała się normą sprawowania liturgii w dniach postnych, gdy nie odprawiano Eucharystii. Zresztą była taka tendencja, że w okresach wzmożonego wysiłku duchowego i wewnętrznej walki ze złem, czy samym sobą, wobec swoich słabości lub wad, w czym przewodziły wspólnoty monastyczne, częściej pokrzepiać się Ciałem i Krwią Pańską. A w związku z tym, iż starożytne reguły zakonne w dniach postu zezwalały na jedyny posiłek po zachodzie słońca, to połączono oficjum godzin kanonicznych z obrzędami komunii świętej.

Krótko mówiąc, kanon 49 synodu w Laodycei pozorny w swojej treści otwiera przed nami całą duchową przestrzeń doświadczenia religijnego dla człowieka i praktycznego wprowadzania go w życie.

Kolejne teksty synodu traktujące o sposobie obchodu Wielkiego Postu wskazują na konkretne akty pobożności prywatnej jak np. post przez wszystkie 40 dni, ale również i w Wielkim Tygodniu, gdy należało spożywać jednie suche pokarmy. Inną normą dyscyplinarną był zakaz obchodów urodzin oraz zawierania małżeństw.

Podczas omawianego zebrania wyższych hierarchów kościelnych zdecydowano też, że nie należy w dni powszednie Wielkiego Postu celebrować obchodów wspomnień męczenników. A jak możemy zauważyć przeglądając kalendarze liturgiczne, do dnia dzisiejszego cechą charakterystyczną rytów zachodnich jest zminimalizowana liczba wspomnień świętych wypadających w okresie Wielkiego Postu.

Reasumując nasze wszystkie powyższe rozważania, można stwierdzić, iż poznawanie przeszłości Kościoła i jego zwyczajów czy praw sięgających pierwszych wieków, a do dziś często zachowanych i pielęgnowanych jest otwarciem się na skarbiec żywej i skutecznej bo prowadzącej do osobowego doświadczenia Tradycji Wiary.

Czytaj też "Żywa Tradycja Kościoła cz. 1"