Z grafikami i tatuażystą w Soplicowie

Agata Combik Agata Combik

publikacja 05.04.2018 20:53

12 współczesnych plakatów inspirowanych 12 księgami poematu i... rzut oka na długie dzieje ilustracji tworzonych do dzieła Adama Mickiewicza - nową wystawę oglądać można w "Muzeum Pana Tadeusza".

Z grafikami i tatuażystą w Soplicowie Księga I, Gospodarstwo - Jan Kallwejt Agata Combik /Foto Gość

– Postanowiliśmy zaprosić do każdej księgi jedną osobę, by spróbowała stworzyć „swoim językiem” coś, co odda jej nastrój, jakiś motyw, trop – mówi Beata Bartecka, kuratorka wystawy „Księgi Pana Tadeusza. – Zaangażowaliśmy twórców, z których każdy ma swój wyróżniający się język wizualny, swoją fascynację – ilustratorów, projektantów graficznych, fotografów, autorkę małych form rzeźbiarskich, a także tatuażystę.

Jak wyjaśnia, ekspozycja odwołuje się do niemal 140-letniej historii ilustracji, tworzonych od pierwszych wydań „Pana Tadeusza”. Pierwsza część wystawy znajduje się w bibliotece, gdzie w szufladach ukryte są dawne ilustracje epopei, począwszy od XIX-wiecznych prac Elwira Michała Andriollego (który do wydania z 1881 roku wykonał 60 grafik), poprzez dzieła takich artystów, jak Tadeusz Gronowski, Janusz Stanny czy Józef Wilkoń. Drugą część tworzy wspomniane 12 plakatów ilustrujących 12 ksiąg „Pana Tadeusza” – przy czym „ilustrowanie” jest rozumiane szeroko, a plakat niekoniecznie musi być prezentowany w płaskiej formie.

Wśród zaproszonych twórców znaleźli się: Arobal, Paweł Janczarek, Jan Kallwejt, Tomasz Kaczkowski, Studio Fontarte, fotografowie Agata Kalinowska, Łukasz Rusznica, Anna Walterowicz, Karolina Zajączkowska i Marta Zdulska, tatuażysta Manio Lo i Mirella von Chrupek, artystka tworząca małe formy rzeźbiarskie.

Jak mówi Beata Bartecka, artyści – na nowo „mierząc” się z tekstem „Pana Tadeusza” – przyznawali często, że było to ich pierwsze spotkanie z tym dziełem po „traumie” przeżytej w liceum. Owo spotkanie po latach zaowocowało zaskakującymi odkryciami.

W muzeum zobaczymy współczesne spojrzenie na bitwę opisywaną przez Mickiewicza, niedźwiedzia ukrytego przez grafika w mateczniku czy „Zajazd” widziany oczyma tatuażysty. Co bardziej przemawia – współczesne formy czy dawne, z Telimeną w malowniczych leśnych gąszczach i romantycznymi pejzażami? Czas na refleksję nad wizualnymi „zderzeniami” z epopeją mamy do 30 czerwca.

Z grafikami i tatuażystą w Soplicowie   Scena z Telimeną oczyma Tadeusza Gronowskiego (1950 r.) Reprodukcja: Agata Combik /Foto Gość

Z grafikami i tatuażystą w Soplicowie   Księga II, Zamek - Mirella von Chrupek Agata Combik /Foto Gość