O tym co ma kobieta do gadania

Aleksandra Żórawik

publikacja 26.04.2018 12:53

Dość naturalna dla kobiet współczesnego świata naszego kręgu kulturowego jest powszechna, wieloaspektowa równość. No właśnie. Dla naszego kręgu kulturowego...

O tym co ma kobieta do gadania Ks. dr hab. Jana Klinkowski z Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu podczas spotkania w "Moście". Małgorzata Zadrożna

Ten warunek, jak odkrywali studenci zebrani na spotkaniu, w niezwykle istotny sposób wpłynął na kształtowanie kobiecych losów na przestrzeni dziejów. A - jak to w telegraficznym skrócie naszkicował gość kolejnego spotkania "Z archiwum B" w Salezjańskim Duszpasterstwie Akademickim "Most", ks. dr hab. Jan Klinkowski - nie należały one do najłatwiejszych. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na kontekst czasów począwszy od starotestamentowych wydarzeń, kiedy to skutkiem grzechu pierwszych rodziców kobieta została zdegradowana w damsko-męskiej hierarchii, co następnie zaowocowało poligamią i wieloma innymi przejawami męskiej dominacji, aż po początki kościoła i grecko-rzymskie tradycje kulturowe, które ograniczyły przyznanie kobietom równych praw.

Biblista przybliżył wiele aspektów życia kobiet w świecie starożytnym i pierwszych chrześcijan w świetle kulturowych uwarunkowań. Zwrócił uwagę, jak wielkie miały one znaczenie. Widoczne jest to choćby w listach św. Pawła do Koryntian. Apostoł podtrzymuje zastaną w tym greckim mieście różnicę społeczną między kobietami i mężczyznami (na przykład odbierając im prawo głosu w zgromadzeniach), aby nie burzyć porządku i nie siać zgorszenia, mimo, że w pierwotnym kościele istniały prorokinie i rola kobiet była w nim znaczna. Wyjątkiem wobec tych tendencji starożytnego świata był Egipt, gdzie kobiety cieszyły się znacznie większą swobodą.

Ks. Klinkowski poruszył także kwestie stroju w kontekście jego kulturalnego znaczenia w poszczególnych kręgach. Św. Paweł pisze do Koryntian o obowiązku nakrywania głowy w świątyni przez kobiety. Jednocześnie dokładnie odwrotne przepisy dotyczą mężczyzny: „Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę.” Zasłona czy nakrycie głowy wierzącej żony w Koryncie wskazywało, że podlega autorytetowi męża, a tym samym jest uległa Bogu. Podobnie osłaniającą funkcję pełniły długie włosy. Było to zatem podkreślenie hierarchii i ponowne dopasowanie pawłowych nauk do korynckich tradycji - wszak dla to Żydów właśnie nakryta głowa była oznaką respektu.

Wszystko powyższe to jednak historia, kulturowe muzeum. Co zatem współczesne kobiety mają do powiedzenia w kościele? Ks. Klinkowski podkreślił, że to właśnie kobiety - jako matki - są pierwszymi nauczycielkami wiary dla swoich dzieci i to od nich zależy przyszły jej kształt, dlatego ich rola w budowaniu chrześcijaństwa jest nie do przecenienia.

Na następną część cyklu "Z archiwum B" zapraszamy do Stolarni we wtorek, 8 maja, o godzinie 20.